Dzisiaj i jutro na obszarze Małopolski zach. zanieczyszczenie powietrza pyłem zawieszonym może przekroczyć poziom dopuszczalny - alarmują fachowcy z Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie. W specjalnym komunikacie informują, by nie przebywać na otwartym powietrzu zbyt długo. Dotyczy to zwłaszcza kobiet w ciąży, dzieci i osób starszych oraz chorych na astmę, choroby alergiczne skóry, oczu i choroby krążenia. Gdy nadal będzie utrzymywała się bezwietrzna pogoda, w kolejne dni nie będzie lepiej.
Problem nasilił się, bo mieszkańcy znów zaczęli palić w piecach węglem - a to głównie, poza spalinami samochodowymi, zatruwa nasze powietrze. We wtorek w Olkuszu stężenie toksycznych pyłów było większe niż dopuszczalny poziom. Podobnie było w sobotę w Trzebini.
Prof. Krzysztof Sładek, pulmonolog:
- Tak wysokie zanieczyszczenie powietrza w mieście wpływa na nasz stan zdrowia. U osób żyjących przez wiele lat na obszarach o wysokim stężeniu pyłów zwiększa się prawdopodobieństwo śmierci spowodowanej chorobami układu krwionośnego
.
Inne zagrożenia:
- Zwiększona zawartość pyłu zawieszonego może powodować problemy związane z układem oddechowym, a więc schorzenia laryngologiczne: zapalenia krtani, zapalenia przewlekłe zatok, schorzenia pulmonologiczne jak: astma, choroby płuc, w tym przewlekła obturacyjna choroba płuc oraz nowotwory układu oddechowego.
- Dwutlenek siarki i benzoalfapiren wywołują nowotwory, a także astmę, skurcze i zapalenia oskrzeli.
Rady:
- Kiedy przekroczone są normy czystości powietrza, szczególnie muszą uważać na siebie astmatycy, osoby starsze, kobiety w ciąży, osoby cierpiące na choroby układu krążenia i płuc.
- Najlepszą profilaktyką jest ograniczenie wychodzenia z domu do niezbędnego minimum.
Małgorzata Górka z Oświęcimia mieszka na os. Błonie, a pracuje na Starym Mieście w Oświęcimiu. Te niecałe dwa kilometry wolałaby chodzić pieszo.
- Ale się nie da. Gdy wracam wieczorami i schodzę z kładki pod zamkiem a dalej idę wałami nad Sołą, to dym z pieców mnie otacza. Zwłaszcza teraz, jak jest niskie ciśnienie. Mam wrażenie, że zaraz się uduszę. Jest tam osiedle domków i kilka kamieniczek. Z każdego komina wali dym. Na snujący się dym narzeka też Justyna Więcek z Trzebini. Mieszka niedaleko ul. Kościuszki.
- Co wieczór cała okolica jest w dymie - mówi. Szczególnie smrodzi jeden z sąsiadów, kilka domów od niej. Inni raczej mają ogrzewanie gazowe. - Niedawno wymieniał piec i kupił taki na miał. Zapytałam, dlaczego nie na bardziej ekologiczny, przecież ma dzieci, powinien rozumieć, że też o ich przyszłość chodzi. To mnie wyśmiał - dodaje.
Tymczasem lekarze alarmują, że smog fatalnie wpływa na nasze zdrowie (patrz ramka). W zeszłym roku stężenie pyłu zawieszonego w Trzebini było przekroczone 46 dni w roku, a w Wadowicach aż 104!
Z kolei niezwykle groźnej substancji - benzoalfapirenu (norma to 1 nanogram na metr sześcienny powietrza na rok) było w Trzebini 5 nanogramów, a w Wadowicach - 10! Powstaje ona po spalaniu w piecach śmieci. Nie ma pełnych danych z Olkusza, ponieważ stacja pomiarowa była w remoncie.
- Średnia, która utrzymuje się w Olkuszu i Trzebini, w porównaniu z resztą Małopolski nie jest zła - uspokaja Ryszard Listwan z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie. - Gorzej jest w rejonie Wadowic. Choć wszędzie konieczna jest poprawa czystości powietrza - dodaje.
Dlatego tak ważna jest m.in. wymiana starych urządzeń na bardziej ekologiczne systemy grzewcze. WIOŚ szacuje, że w samych Wadowicach jest do wymiany 3 tys. palenisk, podobnie w Trzebini, a w Olkuszu - ponad 5 tys. Gminy już się tym zajmują, ale idzie zbyt wolno. Do końca roku 2013 w gminie Trzebinia zamontowano 512 ekologicznych urządzeń grzewczych, a do końca 2014 ma być ich jeszcze 60.
W Oświęcimiu w ubiegłym roku instalacje cieplne wymieniło 46 osób. W tym roku z dofinansowania skorzysta 27 mieszkańców.
W Olkuszu akcja w ogóle nie ruszyła. Podobno nie było zainteresowania ze strony mieszkańców. Jak tłumaczą urzędnicy, ludzie nie mają nawet na wkład własny w wymianę, a także droższy od węgla gaz.
- Od tego roku powinno być lepiej, bo gminy mogą wreszcie starać się o dofinansowanie nie tylko na wymianę na piece na gaz, które są droższe, ale również na wymianę kotłów, które są opalane drewnem lub węglem, ale lepszej jakości - wyjaśnia Listwan. Dodaje, że ten rok może być dzięki temu przełomowy. Tym bardziej że z danych WIOŚ wynika, że do tego programu przystąpiło już sporo gmin, m.in. Olkusz, Bolesław, Kęty, Oświęcim czy Wadowice.
Gminy będą też musiały przeprowadzić na swoim terenie inwentaryzację pieców. - Wtedy wiadomo będzie, gdzie trzeba sytuację poprawić - mówi Listwan. - I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Gminy muszą starać się o dotacje, żeby pomagać indywidualnym osobom docieplać domy, nie tylko budynki użyteczności publicznej. Jeśli ciepło nie będzie uciekało, wtedy będzie się spalać mniej opału - kwituje Listwan.
Prawybory samorządowe "Gazety Krakowskiej". Wybierz prezydentów, burmistrzów i wójtów. Najpopularniejsze miasta: Kraków | Tarnów | Nowy Sącz | Chrzanów | Brzesko | Zakopane
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!