https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Smog znów dusi Kraków. Winne zanieczyszczenia z obwarzanka, diesle, ale też wyżowa pogoda. Walka o czyste powietrze trwa

Smog w Krakowie
Smog w Krakowie Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Smog od kilku dni znów dusi krakowian. Co istotne, winne są temu nie tylko zanieczyszczenia z gmin tzw. krakowskiego obwarzanka, ale również warunki meteorologiczne, co potwierdzają specjaliści z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Ruch powietrza był mały, przez co gromadzące się przy podłożu zanieczyszczenia utrzymywały się tam przez długi czas, co powodowało tworzenie się smogu - przekonuje dr Leszek Ośródka z IMGW. Faktem jest jednak, że samorządy wokół Krakowa mają jeszcze wiele do zrobienia w walce o czyste powietrze. W rozmowie z nami zapewniają, że stopniowo będą wymieniać kolejne trujące kopciuchy. Tymczasem oskarżenia, że gminy obwarzanka trują Kraków, uważają za bardzo niesprawiedliwe.

Od kilku dni z powodu mrozów (słupki rtęci pokazały gdzieniegdzie nawet -10 stopni Celsjusza) w tzw. obwarzanku krakowskim, czyli w gminach otaczających Kraków, kolejny raz tej zimy w ruch poszły piece węglowe. Wydobywający się z kominów dym rozlał się po regionie, docierając też do stolicy Małopolski.

We wtorek 7 lutego w Krakowie obowiązywał II stopień (w trzystopniowej skali) zagrożenia zanieczyszczeniem powietrza. Władze miasta apelowały do mieszkańców, by ci nie przebywali zbyt długo na otwartej przestrzeni, aby nie wdychać szkodliwego dla płuc smogu. W środę, 8 lutego, jakość powietrza też pozostawiała dużo do życzenia, choć sytuacja nieco się poprawiła.

Dlaczego jednak krakowian wciąż dusi smog, mimo że w latach 2012-2019 (dane za ten okres podał nam urząd miasta) w Krakowie zastąpiono ponad 25 tys. palenisk ogrzewaniem proekologicznym? Eksperci z Polskiego Alarmu Smogowego nie mają wątpliwości, że przyczyną, ale niejedyną, są właśnie zanieczyszczenia, które przedostają się do naszego miasta z gmin, sąsiadujących ze stolicą Małopolski.

- W obwarzanku krakowskim wciąż dymi tysiące trujących kopciuchów. Zanieczyszczenia docierają do Krakowa i są główną przyczyną smogu w stolicy Małopolski. Oczywiście swoje dokładają też samochody z silnikami diesla, co pokazują duże stężenia zanieczyszczenia powietrza, odnotowywane na stacji pomiarowej na Alejach Trzech Wieszczów - zapewnia nas Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.

- Wracając do zanieczyszczeń napływających do stolicy Małopolski z krakowskiego obwarzanka, to ich wpływ na tworzenie się smogu w Krakowie bardzo dobrze pokazywały animacje, stworzone swego czasu przez firmę Airly (produkuje własne czujniki wykrywające smog, przyp. red.). Widać było na nich, że wzrost stężeń zanieczyszczenia powietrza najpierw pojawia się na stacjach pomiarowych w gminach ościennych. Wówczas Kraków świeci się na zielono, czyli smogu nie ma. W miarę rozprzestrzeniania się tych zanieczyszczeń jakość powietrza w mieście jest coraz gorsza - przekonuje nas Piotr Siergiej z PAS.

Przedstawiciele gmin tzw. krakowskiego obwarzanka zapewniają, że robią co w ich mocy, by walczyć o czyste powietrze. - Cały czas pada, że to my, gminy ościenne, trujemy. Jest to dla nas bardzo niekomfortowe i krzywdzące, ponieważ robimy naprawdę wszystko i tego typu oskarżenie jest niesprawiedliwe. Staramy się, by to powietrze się poprawiało. My żyjemy w tej gminie i nam także zależy, żeby powietrze było czyste - przekonuje nas Elżbieta Burtan, wójt gminy Zabierzów.

W urzędach gmin krakowskiego obwarzanka słyszymy, że trujące kopciuchy są stopniowo likwidowane. - W gminie Liszki dotychczas wymieniono ok. tysiąc źródeł ciepła, potocznie zwanych kopciuchami. Dzieje się to sukcesywnie. Co roku tworzymy mieszkańcom możliwość uzyskania dofinansowania na ten cel. Pozostało jeszcze 700 pozaklasowych kotłów, które należy wymienić zgodnie z małopolską uchwałą antysmogową do 30 kwietnia 2024 r., oraz 686 kotłów klasy 3 i 4, które należy wymienić do końca 2026 roku - informuje Małgorzata Soja, sekretarz gminy Liszki.

Smog w Krakowie
Smog w Krakowie Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press

Specjaliści z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego twierdzą, że na wzrosty zanieczyszczenia powietrza w Krakowie duży wpływ mają też warunki meteorologiczne, a nie tylko zanieczyszczenia napływowe. - Ocenia się, że przy stałej emisji zanieczyszczeń, mniej więcej w 70 proc. to właśnie warunki meteorologiczne odpowiadają za to, jakie mamy stężenie zanieczyszczeń w powietrzu. Widać to było w ostatnich dniach w Krakowie, gdy mieliśmy do czynienia z pogodą wyżową. Ruch powietrza był mały, przez co gromadzące się przy podłożu zanieczyszczenia utrzymywały się tam przez długi czas, co powodowało tworzenie się smogu. Do takich sytuacji dochodzi przede wszystkim zimą - zapewnia nas dr Leszek Ośródka.

Zdaniem specjalisty z IMGW-PIB przy takich warunkach meteorologicznych, jakie mieliśmy w ostatnich dniach m.in. w Krakowie, nawet w najczystszym powietrzu stężenia zanieczyszczeń będą wyższe niż w sytuacji, gdy mamy do czynienia z pogodą niżową, kiedy to ruchy powietrza są dużo większe. - Choć jakość powietrza w takich miastach jak Kraków z roku na rok poprawia się, to mimo wszystko, szczególnie zimą, musimy niestety przyzwyczaić się do tego, że smog od czasu do czasu będzie dawał o sobie znać. W tym roku i tak nie mamy do czynienia z jakimiś wielkimi przekroczeniami norm jakości powietrza, ponieważ na razie zima nie jest zbyt sroga - przekonuje w rozmowie z nami Leszek Ośródka.

Przypomnijmy, że w Krakowie od 1 września 2019 r. obowiązuje zakaz palenia węglem oraz drewnem. Czy dzięki temu w naszym mieście zmniejszyła się liczba dni z przekroczeniami norm zanieczyszczenia powietrza? - Liczba dni się zmniejszyła, ale trudno jednoznacznie ocenić, w jakim stopniu przyczyniły się do tego regulacje prawne, a w jakim np. programy dotacyjne do wymiany pieców oraz w efekcie ich likwidacja - mówi Paweł Ścigalski, który jest pełnomocnikiem prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza.

- Na pewno można powiedzieć, że z roku na rok otrzymujemy coraz mniej zgłoszeń od mieszkańców, dotyczących łamania przepisów tzw. krakowskiej uchwały antysmogowej. W sezonie grzewczym 2019/2020 było ich 2545, w sezonie 2020/2021 840, a w sezonie 2021/2022 zaledwie 412. To pokazuje, że w Krakowie bez samej uchwały byłoby o wiele trudniej kontrolować to, czym się pali oraz w jakich kotłach. Wszystkie te elementy były i są ważne - zarówno program ograniczenia niskiej emisji, jak i działania prewencyjne - przekonuje pełnomocnik prezydenta.

Paweł Ścigalski podaje też inne dane. Od 1 października 2022 r. do 19 stycznia br. Straż Miejska przeprowadziła w Krakowie ponad 1,9 tys. kontroli, dotyczących przestrzegania zapisów uchwały antysmogowej. - Stwierdzono 30 wykroczeń, co oznacza, że nieprawidłowości wykryto tylko w 1,5 proc. skontrolowanych przypadków. W skali prawie milionowego miasta to niewiele - podkreśla Ścigalski.

- Jeśli chodzi o zanieczyszczenia z gmin ościennych, to pełnomocnik zaznacza, że krakowski obwarzanek faktycznie ma jeszcze sporo do zrobienia jak chodzi o likwidację trujących kopciuchów. - Z najnowszych danych wynika, że w miejscowościach bezpośrednio sąsiadujących z Krakowem dymi jeszcze około 13 tys. kotłów bezklasowych. Gminy obwarzanka mają jeszcze sporo funduszy unijnych na ich wymianę. Chodzi o kwotę ok. 15 mln zł w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Jako Kraków jesteśmy w stałym kontakcie z tamtejszymi samorządami i dzielimy się z nimi swoim doświadczeniem w zakresie walki o czyste powietrze - kwituje Ścigalski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tjk
Powiem krótko, jak się pokoju nie przewietrzy to choćbyś d...e kołkiem zabił to i tak będzie śmierdzieć.
G
Gość
9 lutego, 11:59, Gość:

Mieszkam w Krakowie od 1996 roku i jakos tak mi sie wydaje, ze smog zaczal byc problemem kolo 2010 roku. Wczesniej mowilo sie tylko o zapyleniu z Huty Sendzimira i nikt nie plakal, ze diesle dymia (a przeciez jezdzily auta generujace duzo wiecej zanieczysczen niz teraz). oraz mozna bylo w Krakowie uzywac piecow na wegiel. Moim zdaniem za smog odpowiada tylko i wylacznie zabudowanie korytarzy powietrznych a bredzenie o dieslach odpowiadajaych za smog to chore urojenia eko-oszolomow i krakowskiego ZTP, ktorych z miasta chce zrobic Pekin lat 80-tych (rowery riksze) !

Majcher chce zabudowac kolejny wazny korytarz trasa balicką

G
Gość
Wciągnąć gminy do Krakowa i załatwione. Obehmie ich uchwala antysmogowa. Na FB radiozabierzow jest dyskusja
G
Gość
9 lutego, 11:59, Gość:

Mieszkam w Krakowie od 1996 roku i jakos tak mi sie wydaje, ze smog zaczal byc problemem kolo 2010 roku. Wczesniej mowilo sie tylko o zapyleniu z Huty Sendzimira i nikt nie plakal, ze diesle dymia (a przeciez jezdzily auta generujace duzo wiecej zanieczysczen niz teraz). oraz mozna bylo w Krakowie uzywac piecow na wegiel. Moim zdaniem za smog odpowiada tylko i wylacznie zabudowanie korytarzy powietrznych a bredzenie o dieslach odpowiadajaych za smog to chore urojenia eko-oszolomow i krakowskiego ZTP, ktorych z miasta chce zrobic Pekin lat 80-tych (rowery riksze) !

Ciekawe, dlaczego te wszystkie „ekologistyczne” organizacje — z tzw. „krakowskim alarmem smogowym” na czele — jakoś tajemniczo milczą na ten temat.

Zdaje się, że mają płacone jedynie za hałaśliwe opluskwianie diesli i (jak to oni wdzięcznie określają) tzw. „kopciuchów”.

G
Gość
Mieszkam w Krakowie od 1996 roku i jakos tak mi sie wydaje, ze smog zaczal byc problemem kolo 2010 roku. Wczesniej mowilo sie tylko o zapyleniu z Huty Sendzimira i nikt nie plakal, ze diesle dymia (a przeciez jezdzily auta generujace duzo wiecej zanieczysczen niz teraz). oraz mozna bylo w Krakowie uzywac piecow na wegiel. Moim zdaniem za smog odpowiada tylko i wylacznie zabudowanie korytarzy powietrznych a bredzenie o dieslach odpowiadajaych za smog to chore urojenia eko-oszolomow i krakowskiego ZTP, ktorych z miasta chce zrobic Pekin lat 80-tych (rowery riksze) !
I
Idź do jakiegoś lekarza
9 lutego, 10:40, Gość:

Należy zatem niezwłocznie wyburzyć — na koszt „inwestorów” i wykonawców — wszystkie budynki postawione na obszarze „korytarzy przewietrzania”, oraz pociągnąć do odpowiedzialności karnej wszystkich, którzy przyczynili się do ich budowy tamże: urzędników, którzy wydali zezwolenia, inwestorów, wykonawców… wszystkich!

9 lutego, 11:11, Gość:

znowu bajka.. wystarczy zakazać palenia naokoło i wywalić dizle. i bedzie ok. to cie czeka fajo

„krk”, znowu ci gorzej, gamoniu? :D

G
Gość
9 lutego, 8:41, Gość:

Smog dusi Kraków bo ten matoł z magistratu pozwolił zabudować wszystkie korytarze powietrzne i przestańcie siać propagandę ekologiczna bo się zygam już chce od tego

co za bzdet..... oszołomie po podstawówce.

G
Gość
9 lutego, 10:40, Gość:

Należy zatem niezwłocznie wyburzyć — na koszt „inwestorów” i wykonawców — wszystkie budynki postawione na obszarze „korytarzy przewietrzania”, oraz pociągnąć do odpowiedzialności karnej wszystkich, którzy przyczynili się do ich budowy tamże: urzędników, którzy wydali zezwolenia, inwestorów, wykonawców… wszystkich!

znowu bajka.. wystarczy zakazać palenia naokoło i wywalić dizle. i bedzie ok. to cie czeka fajo

G
Gość
Apeluję o nasadzenia drzew i krzewów iglastych - w okresach ociepleń zimowych produkują tlen. Produkują też lecznicze olejki eteryczne zwłaszcza olejek sosnowy używany do leczenia chorób płuc. Drzewa iglaste mozna łatwo przycinać - wycinać pęd wiodący każdej gałązki oraz o 1/2 skracać wierzchołek drzewa np. świerka. Sosny przycina się wiosną skracając nowe pędy o 1/3 np. wyłamując je bo są kruche.
G
Gość
Należy zatem niezwłocznie wyburzyć — na koszt „inwestorów” i wykonawców — wszystkie budynki postawione na obszarze „korytarzy przewietrzania”, oraz pociągnąć do odpowiedzialności karnej wszystkich, którzy przyczynili się do ich budowy tamże: urzędników, którzy wydali zezwolenia, inwestorów, wykonawców… wszystkich!
a
aqwa
A co zrobił w tej sprawie pisowski sejmik województwa ? Ano populistycznie, przedłużył termin wymiany kopciuchów - bo oczywiście wybory za pasem. A co na to pisowski DP ? Nabrał wody w usta i bił brawo sejmikowi.
Z
Zbigniew Rusek
NIe powinno się generalizowac, że Diesle, lecz raczej niesprawne Diesle (czy przestarzałe). W ogole to np. dwutakt o wiele bardziej truje od Diesla. W ogole to te same pojazdy by o wiele mniej truły, gdyby poruszały się szybciej (na wyższym biegu, czyli na niższych obrotach) i płynniej (z mniejsza ilością zatryzmań i ponownego ruszania z miejsca), czyli to wszechobecnasygnalizacja świetlna, korki, przeklęte zebry z idiotycznymi przepisami ruchu są przyczyną zwiększonego smrodzenia (ta sama ilośc poajzdów na autostradzie czy drodze ekspresowej kilkakrotnie mniej emituje spalin niż przy powolnej jexdzie, zwłaszcza z "co krok" czerwonym swiatłem). Mały ruch powietrza to dorze, gdyż większy powoduje to, że zimny wiatr przeszywa przez spodnie (nie pomagają długie niewymowne). Tak, przez spodnie, gdyż zwykle szyją zbyt cienkie (a kurtki często ... nadmiernie ocieplane), czyli plecy są w palenisku a nogi ... w zamrażalniku. Budowa przejść podziemnych, likwidacja sygnalizacji świetlnej, to likwidacja korków i od razu mniej spalin.
G
Gość
Smog dusi Kraków bo ten matoł z magistratu pozwolił zabudować wszystkie korytarze powietrzne i przestańcie siać propagandę ekologiczna bo się zygam już chce od tego
G
Gość
Taaaa, diesle.... a podobobno tylko 2% aut nie spelnia normy zeby wjechac do waszej zakichanej strefy zgnilego transportu.... to kto tu klamie....
M
Mentor
Pogoda i dolina
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska