Woda i pot zalewają oczy, ręce drżą z wysiłku, serce chce wyskoczyć z piersi... Tak wygląda piekło Runmageddonu. I tak będzie podczas Górskiego Runmageddonu Kocierz. Tu można poznać siłę charakteru oraz smak krwi i błota.
- Ten będzie wyjątkowo trudny i malowniczy - podkreślają organizatorzy Górskiego Runmageddonu Kocierz. Najtwardsi wybierają się na upiornie trudną, 21-kilometrową trasę „Hardcore”, najeżoną 70 wymyślnymi przeszkodami. Wersja „Classic” - 12 km i 50 przeszkód - też do najłatwiejszych nie należy. Jest jeszcze „Rekrut”, „Intro” i „Kids”…
Areną dwudniowych zmagań, które 20 października rozpoczną się w Beskidzie Małym, będzie Kocierz Spa & Hotel. I jednego można być tu na sto procent pewnym - kocierski „Sponiewierator”… sponiewiera. Wszystkich!