MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spór o budowę ogromnego ośrodka narciarskiego

Robert Szkutnik
Nowe budynki ośrodka narciarskiego Czarny  Groń w Rzykach koło Andrychowa prezentują się nader okazale.
Nowe budynki ośrodka narciarskiego Czarny Groń w Rzykach koło Andrychowa prezentują się nader okazale. fot. Robert Szkutnik
Zwolennicy budowy wyciągów narciarskich chcą inwestycji, bo powstaną nowe miejsca pracy. Przeciwnicy zagospodarowania Beskidu Małego straszą, że zostanie zniszczona piękna przyroda.

Społeczność regionu znów emocjonuje się planami zagospodarowania Beskidów w sąsiedztwie Andrychowa. Ma tu stanąć ogromny ośrodek narciarski. To pomysł Sławomira Rusinka, jednego z najbogatszych Polaków, właściciela stacji narciarskiej Czarny Groń k. Andrychowa, a także współwłaściciela wadowickiego Maspexu.

Rusinek zamierza zbudować kilkanaście tras narciarskich z kolejkami gondolowymi oraz trasy do narciarstwa biegowego. W planach jest także hala, w której można by jeździć na nartach nawet latem. Byłaby to największa stacja narciarska w Polsce. Koszt inwestycji szacowany jest nawet na 300 mln złotych.

Planowana inwestycja ma swoich zwolenników i przeciwników. Ci ostatni wręczyli burmistrzowi Andrychowa Tomaszowi Żakowi petycję podpisaną przez 5 tys. osób. Domagają się oni ochrony przyrody, ludzi i krajobrazu Beskidu Małego. Sztab akcji protestacyjnej Chrońmy Beskid Mały znajduje się niepopodal Czarnego Gronia na Potrójnej przysiółku Rzyk.

- Dla mieszkańców Potrójnej jasne jest, iż pomysł ten zagraża ich obecnemu życiu. Dodatkowo dostrzegają krótkowzroczność planu - mówi Karol Ciężak z Potrójnej. - Rozwój regionu nie może być po raz kolejny postawiony na jedną kartę i jednego człowieka. Władze gminy zamiast dywersyfikować rozwój regionu, skupiają całą pracę nad zrobieniem z gminy wesołego miasteczka - dodaje.

Prace nad ochroną Parku Krajobrazowego Beskidu Małego prowadzą obecnie dwie organizacje Pracownia na rzecz Wszystkich Istot oraz Towarzystwo na rzecz Ziemi. W Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie swoje uwagi do planów inwestycyjnych oraz badania złożyło m.in. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków i Niezależnej Grupy Przyrodników Karpat. Materiały te oprócz poruszanego aspektu dobra ludzkiego jasno prezentują, iż obszar ten jest niezwykle cenny przyrodniczo, a planowane inwestycje zaburza jego integralność.

Z tymi argumentami nie zgadzją się zwolennicy inwestycji. - Uważam, że to rozrusza koniunkturę, zmniejszy bezrobocie. Bardzo dobrze, że planowana jest taka inwestycja - mówi Bartłomiej Westwalewicz z Andrychowa. Dodaje, że ekolodzy niech zajmą się plastikiem spalanym w okolicznych piecach.

W ubiegłym tygodniu w Andrychowie odbyła się debata zwolennników i przeciwników inwestycji. Za jest burmistrz Żak, który przyznaje, że w gminie jest dość duże bezrobocie i liczy na nowe miejsca pracy.

- Chcemy się rozwijać, mamy duży procent bezrobocia. Musimy też troszczyć się o naszych mieszkańców i stwarzać warunki do prowadzenia działalności i tworzenia nowych miejsc pracy - mówi Agnieszka Gierszewska, dyrektor biura burmistrza. Dodaje, że nikomu nie zależy na niszczeniu Beskidu Małego. Osoby popierające rozwój gminy wręczyły burmistrzowi około 33 tys. podpisów za rozbudową bazy turystycznej.

- To lipa - mówią przeciwnicy inwestycji. - W całej gminie jest około 40 tys. ludzi. Po odliczeniu 10 tys. dzieci ilu zostaje? - pytają.
Decyzja o budowie ośrodka ma zapaść w połowie maja. Do tego czasu trzeba zmienić plan zagospodarowania.

***

Inwestor od lat ma problem z ekologami protestującymi przeciw ośrodkowi narciarskiemu. W 2007 roku na podstawie decyzji burmistrza Andrychowa zezwolono właścicielom na usunięcie drzew z terenu działek położonych w Rzykach.

Trzy lata później do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krakowie wpłynęło pismo Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, które zarzuciło decyzjom burmistrza niezgodność z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Kolegium stwierdziło z urzędu nieważność decyzji burmistrza.

Z decyzją kolegium nie zgodzili się właściciele stoku i złożyli wniosek o ponowne rozpoznanie sprawy. W wyniku rozpatrzenia wniosku Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało w mocy wcześniej wydane decyzje. Potem sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, odrzucił on w całości zarzuty stawiane przez Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot właścicielom stoku narciarskiego Czarny Groń.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska