https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sporty bez filtra: Mączyński, kibice i hejt na żywo

Przemysław Franczak
Krzysztof Mączyński na stadionie Wisły
Krzysztof Mączyński na stadionie Wisły Wojciech Matusik / Polskapresse Gazeta Krakowska
Kibice Wisły czynnie włączyli się w przygotowania polskiej reprezentacji do mundialu, ćwicząc z Krzysztofem Mączyńskim różne warianty gry pod presją. Pomocnik Legii i kadry został poddany morderczej próbie, przy której „Bieg Rzeźnika” to niewinna igraszka, bo jednak łatwiej przebiec 100 km w górach niż przez 90 minut słuchać jak tysiące ludzi lży cię bez opamiętania, znajdując w tym perwersyjną przyjemność. Mecz Wisły z Legią to było niewyczerpane źródło wiedzy dla badaczy gatunku ludzkiego, a poza tym frapujący spektakl nienawiści, pokaz hejtu na żywo w najlepszym, (mało)polskim wydaniu. Sektor rodzinny musiał być zachwycony.

Jakub Błaszczykowski ufundował aż czterysta biletów dla dzieci z domu dziecka, fajny gest, ciekaw jestem jednak ich spostrzeżeń. Co zapamiętały poza wpadającą w ucho rymowanką, w której nazwisko reprezentanta kraju – w końcu kumpla Kuby z kadry - było dodatkiem do przekleństw, a którą tłum zapodawał z wytrwałością nafaszerowanego amfetaminą i wódą internetowego trolla? Może jednak to, że nawet z najtrudniejszej sytuacji można wyjść bez draśnięcia, z podniesioną głową. Granice chamstwa i obłędu były ochoczo przekraczane, ale „Mąka” wyłączył emocje, nie dał się sprowokować. Sam przeciw wszystkim - po prostu grał. Desinteressement wyrażone przez szkalowanego wychowanka zmieniło tę manifestację pogardy w groteskę.

Wielu powie, że zasłużył sobie na takie traktowanie, ale to pogląd tak – delikatnie mówiąc - infantylny, że szkoda czasu na dyskusję. Chętnie rozpocząłbym za to inną. Czy promocja, którą miał być ten mecz dla Wisły, może mieć skutek odwrotny do zamierzonego. Bilety wyprzedane, pewnie trochę nowicjuszy na trybunach, o dzieciach nie wspominając, a w ofercie wyłącznie program „bluzgi plus”. Wrócą? Poza tym zastanawiające, że nikt z Wisły, żaden piłkarz, żaden działacz, nie wziął „Mąki” w obronę - ani przed meczem, ani po. Nawet między wierszami. A wypadało nie tylko dlatego, że przecież po jego sprzedaży do Legii starczyło na ich pensje. Chodziło o przyzwoitość, bo każdy z nich ma świadomość, jak ten biznes działa. Okazało się jednak, że największe - proszę wybaczyć - cojones ma w tym towarzystwie Mączyński.

Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - DARIUSZ SNARSKI, NAJSTARSZY POLSKI BOKSER ZAWODOWY NIE TYLKO O SPORCIE

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tomasz
Jedyne co p. Mączyńskiego można zarzucić to gra na czas pod koniec meczu. Reszta to zachowanie generalnie bez zarzutu. Szkoda, że nie potrafiliśmy się z nim pożegnać zwyczajnym "do widzenia", tylko tak żanującym widowiskiem.
K
Kraków
To absolutny szczyt hipokryzji. DP i GK każdego dnia zamieszczały artykuły mające na celu podniesienie atmosfery w stosunku do makacwks, przypominajac o zdrajcach, cytując w nagłówku slowa krzysia, że będzie się cieszył z bramki a teraz nagonka na kibiców, ktorzych sami nakręcili. Haha, co za gazetka, co za ludzie tu piszą
M
MIB
He He Mąka ,,wyłączył emocje,, co ty bredzisz ! Jak by miał jaja to udzieliłby wywiadu w przerwie lub po meczu a tak to głoś mu drżał i nie chciał tego ujawniać ''TWARDZIEL'' ? To było własnie wychowawcze! Są zasady których przekraczać nie wolno....... Bluzgi, gwizdy to najmniejszy wymiar kary . Widać redaktorku że pieniądze są dla ciebie bardzo ważne i nimi tłumaczysz zdradę Bardzo wychowawcze takie...... patriotyczne BRAWO !!!
T
TSW
Ze sprzedaży Moneyczyń$kiego poszło na spłacenie stadionu, a na pensje dla piłkarzy poszło ze sprzedaży Petara Brleka. Poza tym nie chodzi o samo odejście do 7egłej, ale o totalny brak stylu (deklaracje, obrażanie kibiców Wisły, dolewanie oliwy do ognia) ze strony, bądź co bądź, obecnego reprezentanta Polski. Popatrz np. na odejście Kazimierza Moskala do Lecha Poznań. Nie pozdrawiam.
W
WW
Przecież to chodzi o jakiś piłkarzyków - płatne grajki, błazny, kuglarze do kopania piłki. Jaka zdrada, jaki honor - to jest praca: kontrakt, pieniądze i koniec. Dorabiacie se plemienne ideologie do kopaniny.
J
JerzyP
napisze kiedyś taki tekst o poległych, albo innych narodowościach.
O
Odnośnie
Redaktorze, zdrada to zdrada, przynajmniej ta sytuacja uczy te dzieci, że brak zasad nie popłaca, a pan promuje usprawiedliwiając mąkę taką postawę. Ciekawe co by redaktor powiedział gdyby przez zatarcie zasad zdradziło go własne dziecko
K
Kibic
Gowno wam do tego gdzie gra i kto to kupil. Jakby patalachy coś grały to by zostal A tak to żadnych szans na pokazanie się w Europie. To jest piłkarz A nie wasz chłopak. I tak zdradzacie się sami nawzajem na policji...
k
krakowianka_jedna
że niby jest zakaz wprowadzania zwierząt na stadion, a jednak wpuszczają kiboli na żyletę...
r
ror
Stadion to nie teatr, nie jest miejscem dla każdego. Możesz za tydzień opisać hejt z drugiego krakowskiego stadionu w stronę Wisły.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska