Poruszające relacje mieszkańców Oświęcimia - świadków niemieckiej okupacji miasta zakończyły projekt historyczny prowadzony od sierpnia ub. roku przez Muzeum Zamek "Czas wojny 1939 - 1945", nawiązujący do 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej i 75. rocznicy wyzwolenia Oświęcimia oraz niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau.
Jedną z bohaterek "Spotkania Świadków" była Janina Paszek. W momencie wybuchu wojny miała 13 lat. Wraz z mamą, ryzykując życiem, pomagała więźniom obozu Auschwitz. Dostarczała żywność tym, którzy pracowali na terenie miasta, przemycała grypsy. W pamięci zapadł jej szczególnie ten od ks. Władysława Grohsa, jednego z księży oświęcimskiej parafii zaangażowanych w pomoc więźniom, który w listopadzie 1944 roku sam został aresztowany i osadzony w KL Auschwitz.
- Poszłam do kościoła i ustawiłam się w kolejce do konfesjonału. Gdy nadeszła moja kolej podeszłam i wyszeptałam, że nie przyszłam do spowiedzi tylko z grypsem z obozu
- opowiadała Janina Paszek.
Zofia Kwiecień 1 września 1939 roku jako 7-latka miała pójść do szkoły. Zamiast pierwszego dzwonka usłyszała huk bomb spadających na miasto. Potem była paniczna ucieczka przed Niemcami pod ostrzałem samolotów Luftwaffe i trudny powrót. Nie na długo, bo duża część ludności miasta, w tym jej rodzina na początku marca i kwietnia 1941 roku została przez Niemców wysiedlona. Kilka miesięcy później był kolejny powrót do Oświęcimia.
- Podczas jednej z ucieczek więźniów, z którymi grupa mieszkańców pracowała wspólnie przy wycinaniu wikliny nad Sołą, zginęło dwóch Niemców. W odwecie esesmani wybrali spośród ludności miasta 20 osób, które zostały rozstrzelane
- wspominała pani Zofia.
O początkach wojny, dramatycznej ucieczce z miasta, rozstaniach rodzinnych, powrotach i wysiedleniu opowiadał Marian Górnicki, który także miał 7 lat w momencie wybuchu wojny.
Mieczysław Jakuczek, był 11-latkiem, gdy Niemcy napadli na Polskę. Przypomniał sylwetkę swojego ojca Jana Jakuczka, który po wybuchu wojny był jednym z założycieli grupy konspiracyjnej. W wyniku zdrady został aresztowany i rozstrzelany w 1942 r. w obozie Auschwitz.
Stefan Kuźma, rocznik 1925, podzielił się z kolei wspomnieniami dotyczącymi bitwy pod Rajskiem, pochówkiem polskich żołnierzy i przymusowym wyjeździe na roboty do Niemiec.
- Te wspomnienia mogą być przestrogą dla przyszłych pokoleń, aby nigdy same nie musiały doświadczyć tak tragicznych przeżyć
- podsumowała Wioletta Oleś, dyrektor Muzeum Zamek.
* * *
Projekt historyczny „Czas wojny 1939 - 1945" rozpoczął się końcem sierpnia 2019 r. otwarciem wystawy czasowej „Nikt nie wierzył… a jednak wojna”. Na projekt złożyły się spotkania pod hasłem „Z historią w terenie”, obejmujące dwa wyjazdy połączone z wykładami „Bitwa pod Rajskiem” i „Bitwa pod Wyrami” oraz prelekcje poświęcone społeczności żydowskiej w Oświęcimiu, a także prezentacja niemieckiej serii pocztówek z widokami miasta z okresu okupacji.
- Co się działo w żłobku Fair Play? Relacje są przerażające
- Studniówka 2020. Bal maturzystów z olkuskiego ekonomika
- Zimna woda zdrowia doda? Tak uważają morsy z Doliny Morsa
- Kupił album z oprawą z ludzkiej skóry. "Zobaczyłem włosy"
- Pluszowy Jan Paweł II. Czy to nie przesada?
- Kęty. Studniówka uczniów LO im. Stanisława Wyspiańskiego
