Wieloletni pracownik naukowy Akademii Ekonomicznej w Krakowie. Został zwolniony dyscyplinarnie w 1987 r. Zarzucał uczelni liczne nieprawidłowości, które opisał w książce "Anatomia przestępstw uczelnianych". Władze UE podkreślają, że wszelkie zarzuty Gniadka zostały w sądzie uznane za bezpodstawne. Jego start w wyborach prezydenckich pozostawiają bez komentarza.
Stanisław Gniadek przez 15 lat wykładał też na Uniwersytecie Pedagogicznym. Założył i kierował Zakładem Badań Socjologicznych nad Przedsiębiorczością i Klasą Średnią. Dziś jednak prowadzi otwartą walkę także z tą uczelnią. - Na skutek działań władz uniwersytetu zostałem bezdomnym, wynajmuję stancję jak student - mówi Gniadek. Zapewnia, że reprezentuje jednocześnie 50 tys. bezdomnych i ubogich mieszkańców Krakowa
. - Liczy na mnie tyle osób żyjących w biedzie, walczę o godność człowieka i po prostu muszę wygrać te wybory - podkreśla.
Wybory 2010 w Krakowie: bitwa na zaklejanie plakatów
Stoi też na czele stowarzyszenia walczącego z bezprawnym przejmowaniem kamienic w Krakowie. Wydaje także antykorupcyjne pismo. Jest przekonany, że zagłosują na niego wszyscy, którzy mają odrobinę zdrowego rozsądku. - Zaprowadzę wreszcie ład moralny. Władze Krakowa zajmują się korkami i remontami, a ja jako socjolog widzę jak cierpi społeczeństwo - zapowiada Gniadek.
Jako prezydent chce przede wszystkim zlikwidować straż miejską. - To armia okupacyjna, kosztująca budżet 30 mln zł rocznie - mówi kandydat na prezydenta. Jego źródłem utrzymania jest emerytura w wysokości 750 zł i zapomoga z MOPS.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**23 punkty karne dla kierowcy busa!Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego