Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Staszic - patron AGH

prof. Ryszard Tadeusiewicz
Archiwum
Tydzień temu, 24 stycznia, przypadała rocznica pogrzebu Stanisława Staszica. Rocznica nierówna, bo pogrzeb ten odbył się 187 lat temu. Ale osoba Staszica jest na tyle ciekawa, że warto skorzystać nawet z takiego trochę naciąganego pretekstu, żeby o nim przypomnieć. Jak wiadomo, krakowska Akademia Górniczo-Hutnicza nosi imię Stanisława Staszica. Przypomina o tym napis na frontonie głównego budynku AGH przy Alejach. Związanie właśnie tej uczelni z właśnie tym patronem nie jest przypadkowe.

Stanisław Staszic był prekursorem wielu obszarów działania, które obecnie są realizowane w Akademii Górniczo-Hutniczej.
Po pierwsze, przyczynił się do zapoczątkowania badań geologicznych ziem polskich. Jego książki "O ziemiorództwie gór dawnej Sarmacji, potem Polski" (z 1805 roku) oraz "O ziemiorództwie Karpatów i innych gór i równin Polski" (z 1815 roku) są do dziś cytowane jako pionierskie studia nad bogactwami naturalnymi Polski.

Po drugie, Staszic doceniał to, co dzisiaj określa się jako "kapitał ludzki". Wiedział, że po klęsce Napoleona w 1813 roku i po wymuszonej rezygnacji z aspiracji wolnościowych Polsce potrzebny był rozwój gospodarczy. Podstawą tego rozwoju musiały być surowce. Ale surowce trzeba wydobyć, zaś do tego potrzebni są fachowcy. Staszic utworzył w związku z tym (w 1816 roku) Szkołę Akademiczno-Górniczą. Ulokował ją w Kielcach. Była ona poprzedniczką krakowskiej AGH.

Po trzecie, podobnie jak my w AGH, Staszic chętnie łączył badania naukowe z praktyką gospodarczą. Na tym tle można wyjaśnić, dlaczego jako lokalizację wspomnianej wyższej uczelni wybrał właśnie Kielce. Otóż przygotował on wówczas plan rozbudowy Staropolskiego Okręgu Przemysłowego. Miał możliwość snucia takich planów, bo w utworzonym po kongresie wiedeńskim Królestwie Polskim piastował bardzo znaczące stanowisko dyrektora generalnego Wydziału Przemysłu i Kunsztów Królestwa Kongresowego. Kielce były naturalnym centrum Staropolskiego Okręgu Przemysłowego i tam mieli być kształceni fachowcy, którzy mieli stanowić kadrę dla tworzonych nowych kopalń i hut.

Wyjaśnijmy jeszcze jedno. Dzisiaj z ciężkim przemysłem (huty i kopalnie) kojarzymy Górny Śląsk. Natomiast w średniowieczu i w czasach bezpośrednio poprzedzających rozbiór Polski większość tego typu działalności lokowana była właśnie na terenie Staropolskiego Okręgu Przemysłowego. Oczywiście w tamtych czasach nie było jeszcze przemysłu w dzisiejszym znaczeniu tego słowa. Jednak w okolicach Kielc działało kilka kopalń, duża liczba hut żelaza (początkowo opartych na prymitywnych dymarkach, ale od XVII wieku były już wielkie piece) i zakłady przetwarzania metali, głównie tak zwane kuźnice.

Staszic planował wybudowanie wzdłuż rzeki Kamiennej wielu dużych zakładów metalurgicznych, wznowił eksploatację węgla kamiennego ze złoża Reden na terenie obecnej Dąbrowy Górniczej, wybudował pierwsze w Królestwie Polskim huty cynku (cztery huty o wspólnej nazwie "Konstanty" - 1816-1822) oraz rozwijał ośrodki hutnictwa żelaza.

Niestety, po śmierci Staszica (która nastąpiła 20 stycznia 1826 roku) większość tych planów zarzucono, a Szkołę Akademiczno-Górniczą przeniesiono do Warszawy, gdzie nie podjęła działalności i została zlikwidowana.

Dzieło Staszica podjęły w 1912 roku środowiska uczonych krakowskich - którym przewodził profesor Józef Mroziewicz - oraz inżynierów i działaczy górniczych pod przewodnictwem Jana Zarańskiego. Starania tych ludzi w sejmie galicyjskim odniosły skutek. 31 maja 1913 roku cesarz Franciszek Józef wydał postanowienie, zgodnie z którym w Krakowie miała powstać nowa wyższa uczelnia. Akademia Górnicza z polskim językiem wykładowym. Miała ona być otwarta w 1914 roku.

Wybuch I wojny światowej pokrzyżował te plany. Jednak gdy po wojnie Polska się odradzała jako niezależne państwo po 123 latach niewoli - ludzie myślący wiedzieli, że będą bardzo potrzebne surowce i stal. Do tego konieczni byli fachowcy, którzy te surowce pod ziemią odnajdą i wydobędą, a stal wytopią. Dlatego zaraz po odzyskaniu niepodległości, 8 kwietnia 1919 roku, Rada Ministrów RP powołała uchwałą do życia naszą uczelnię.

Zwróćmy uwagę, jaki to był czas: granice Rzeczpospolitej były nie ustalone, na Śląsku trwało powstanie, na ulicach Lwowa walczyły Orlęta. A jednak Naczelnik Państwa, marszałek Józef Piłsudski, osobiście erygował Akademię Górniczą, dzisiejszą AGH. Jest więc ona dzieckiem tego wielkiego Polaka, który podążał tropem myśli innego wielkiego Polaka - Stanisława Staszica.

I jeszcze jedna ciekawostka na koniec. Otóż podczas mojego rektorowania, AGH z "akademii węgla i stali" zamieniła się w czołowy polski ośrodek związany z technikami komputerowymi. A w biografii Staszica można przeczytać, że był on mecenasem i promotorem wynalazcy Abrahama Sterna, który wsławił się budową pionierskich maszyn liczących, będących praprzodkami dzisiejszych komputerów.

Jak to się wszystko przedziwnie splata!

Autor: biocybernetyk, automatyk, prof. dr hab. inż., trzykrotny rektor AGH, członek wielu organizacji krajowych i zagranicznych, m.in. PAN, PAU, Rosyjskiej Akademii Nauk Przyrodniczych.

Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska