Robert Lewandowski zrywa współpracę z Huawei
Według informacji przedstawianych przez brytyjskie media Huawei miał wspierać rosyjskie witryny w walce z atakami cybernetycznymi, m.in. hakerów z grupy Anonymous. "Daily Mail" donosił, że Huawei na terenie Rosji posiada pięć ośrodków badawczych, w których wyszkolił 50 tys. osób.
Informację o zakończeniu przez Lewandowskiego współpracy z Huawei podał Dariusz Faron ze Sportowych Faktów. "To nie jest pusty gest Roberta Lewandowskiego. Ta decyzja kosztuje go około 5 milionów euro. Mimo gigantycznej kwoty, kapitan biało-czerwonych nie wahał się" - napisał na Twitterze Maciej Iwański.
Firma wydala już oświadczenie w tej sprawie. "Huawei CBG Polska żałuje zakończenia partnerstwa z Robertem Lewandowskim. Doceniamy naszą długoletnią współpracę i życzymy mu samych sukcesów w przyszłości. Huawei przypomina równocześnie, że publikacja Daily Mail to fake news – zawarte w niej informacje są nieprawdziwe" - czytamy w oświadczeniu przesłanym GOL24.pl.
Nie dla meczu z Rosją
Przypomnijmy, że Robert Lewandowski zdecydowanie potępił akt agresji na Ukrainę. W pełni poparł też decyzję Cezarego Kuleszy, który po inwazji Rosji na sąsiada odmówił gry w barażu ze Sborną.
- Koniec ze słowami, czas na czyny! W związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać barażowego meczu z reprezentacją Rosji. To jedyna słuszna decyzja. Prowadzimy rozmowy z federacjami Szwecji i Czech, aby przedstawić FIFA wspólne stanowisko - oświadczył Cezary Kulesza.
- Słuszna decyzja! Nie wyobrażam sobie grania meczu z reprezentacją Rosji w sytuacji gdy trwa agresja zbrojna na Ukrainie. Rosyjscy piłkarze i kibice nie są za to odpowiedzialni, ale nie możemy udawać, że nic się nie dzieje - podkreślił wtedy kapitan reprezentacji Polski.
Reprezentacja Polski. Czesław Michniewicz odkrył karty. Kogo...
