Na razie jednak nie można liczyć na to, że budynek zostanie szybko odremontowany. Nie ma pieniędzy. - Ale już nad tym pracujemy. Będziemy starać się o unijne fundusze - zapewnia Dariusz Rzepka. Ile będzie potrzeba, na razie nie wiadomo. Okaże się to po przygotowaniu projektu remontu. Pięć lat temu taki wstępnie został opracowany i wtedy chodziło o kwotę 10-15 mln zł. Na całością przyszłych prac musi czuwać konserwator zabytków.
Burmistrz w najbliższym czasie chce umówić się z radnymi, by przedyskutować wszystkie zagadnienia związane z budynkiem - od wniosku o dotacje po ewentualne wykorzystanie pomieszczeń.
Wstępne plany już ma. Na parterze budynku widziałby część komercyjną, np. restaurację. W podziemiach, na piętrze lub poddaszu mogłoby być muzeum górnicze. Eksponaty chciałby sprowadzić z muzeum w Skałce w Bukownie. Zabytek jest bardzo duży, więc czeka też na inne propozycje.
Dotychczas stare starostwo było współwłasnością gminy i starostwa powiatowego. - Przekazaliśmy naszą część w trybie odwołania darowizny - mówi Paweł Piasny, wicestarosta. Jak twierdzi, nie było to łatwe. - Wykonaliśmy ciężką pracę, by do tego pomysłu przekonać samorządowców.
Gdy budynek miał dwóch właścicieli, ci nie mogli się porozumieć co do jego losów.
WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CZY JESTEŚ PRAWDZIWYM KRAKUSEM?"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!