Jak informuje Katarzyna Duda, rzecznik prasowa Prokuratury Regionalnej w Krakowie, chodzi o wydarzenia z okresu 1 sierpnia - 31 października 2015 roku.
- Zarzut dotyczy przyjęcia korzyści majątkowej polegającej na wykonaniu usługi umocnienie nasypu przy rzece Raba przy posesji Krzysztofa F. - informuje rzeczniczka prokuratura. Wykonane roboty miały zabezpieczyć nieruchomość starosty przed podmywaniem.
Roboty miała wykonać firma, która następnie uzyskała korzystne rozstrzygnięcie w przetargu Powiatowego Zarządu Dróg, który podlega staroście. Krakowscy prokuratorzy wyliczyli, że wartość robót przy nasypie oscyluje w granicach 10 tys. zł.
Według kodeksu karnego Krzysztofowi Fabrowi grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Śledczy nie zdecydowali się zastosować wobec starosty aresztu.
Krzysztof Faber (zgodził się na podawanie pełnego nazwiska) nie przyznaje się do winy. - To są pomówienie. Będę dowodził swojej niewinności przed sądem - komentuje krótko starosta. Nie chce odpowiadać na pytania prac wykonanych w 2015 roku w sąsiedztwie jego własności.
Zarzut stawiany Faberowi związany jest ze śledztwem, jakie od kilku lat prowadzone jest w związku z działaniami przetargowymi Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Targu. Według śledczych w Zarządzie Dróg miało dochodzić do ustawiania przetargów na roboty budowlane na drogach powiatowych. W 2017 roku prokuratura postawiła sześć zarzutów korupcyjnych m.im. Robertowi W. - ówczesnemu dyrektorowi PZD. Miesiąc wcześniej prokuratura zatrzymała Krzysztof S. - wicedyrektora PZD, któremu zarzucono przyjęcie 280 tys. zł łapówki od firmy budowlanej. W sumie w tej sprawie do sądu trafił akt oskarżenia przeciw 28 osobom – pracownik PZD, a także przedsiębiorcom.
Proces dotyczy inwestycji w latach 2008-2017. - Przeprowadzone postępowanie dowodowe pozwoliło prokuraturze na przyjęcie wersji zgodnie z którą, w ramach realizowanych w latach 2008 - 2017 inwestycji drogowych dochodziło do szeregu nieprawidłowości o charakterze przestępnym w zakresie m. in. procedur przetargowych – informowała po sporządzeniu aktu oskarżenia Prokuratura Regionalna w Krakowie, która badała sprawę wraz z funkcjonariuszami Wydziału Zamiejscowego w Krakowie Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Katowicach. Według śledczych, łącznie oskarżeni przyjęli łapówki w wysokości 2 mln 816 tys. i 323 zł.
W listopadzie 2021 roku rozpoczął się proces w tej sprawie. 17 oskarżonych zdecydowało się dobrowolnie poddać karze. Wśród tych osób był Robert W. Z uwagi na współpracę z prokuraturą i dobrowolnie poddały się karze, mogli oni liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kar. Najniższa zasądzona kara to 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata, najwyższy to 5 lat w zawieszeniu na 10. Usłyszał ją Robert W. Dodatkowo sąd zasądził od niego przepadek uzyskanych korzyści majątkowych, oraz częściowe naprawienie wyrządzonych szkód na rzecz powiatu tatrzańskiego. Łącznie ma zapłacić ponad 750 tys. zł.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
