Czytaj także: Zakopiańskie Krupówki tracą regionalny charakter
Sęk w tym, że w Sejmie zasiądzie zaledwie na kilka tygodni. - Po co? - zastanawiają się jego oponenci. Kiedy Janusz Chwierut (PO) miesiąc temu przejmował obowiązki prezydenta Oświęcimia - tym samym zwalniając mandat poselski - wyglądało na to, że jego miejsce nie zostanie obsadzone aż do jesiennych wyborów. Kolejni kandydaci na liście, z której startował Chwierut, konsekwentnie odmawiali przyjęcia mandatu. Nie widzieli sensu, aby obejmować taki urząd tuż przed wyborami.
Taki sens dostrzegł jednak starosta suski Andrzej Pająk. W poniedziałek zdecydował, że przejmie mandat po Chwierucie. - Wielu radnych powiatu było zaskoczonych tą decyzją - opowiada Arkadiusz Kucia, przewodniczący Rady Powiatu Suskiego. - Wyrzeczenie się funkcji starosty na rzecz spędzenia zaledwie kilku tygodni na Wiejskiej jest co najmniej zastanawiające - uważa.
Sam Andrzej Pająk swoich motywacji nawet nie ukrywa. A jako czynnik, który przesądził o jego decyzji, podaje właśnie konflikt z Radą Powiatu. - Rada próbowała odwołać mnie już dwukrotnie, próbowaliby i kolejny raz. Nie mam nic do stracenia, bo najpewniej na jesień i tak musiałbym pożegnać się ze stanowiskiem starosty - tłumaczy. - Po co więc dawać im satysfakcję?
Kucia - główny oponent polityczny Pająka i jego prawdopodobny zastępca - twierdzi jednak, że ze strony rady nie było żadnego nacisku. - To prawda, że Pająk nie chciał współpracować z radą. Ale decyzja podjęta przez niego była samodzielna. Jedyne, co możemy zrobić, to przyjąć jego rezygnację, co najpewniej stanie się 10 sierpnia - ucina.
Dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, zwraca uwagę, że motywacje polityków mogą być bardzo różne. - To są zwykli ludzie, mogą kierować się zarówno głębokimi ideami, ale też psychologicznymi czynnikami, jak zemsta. W tym przypadku to właśnie chęć zemsty połączona z ciekawością odgrywa kluczową rolę - twierdzi.
Tyle że ta ciekawość będzie kosztować polskich podatników 30 tys. zł odprawy dla posła, który przez kilka posiedzeń Sejmu nie zdąży nawet wdrożyć się w nowy system pracy. Pająk twierdzi jednak, że mandatu poselskiego nie postrzega w kategoriach finansowych zysków. - Chodzi mi o kwestie prestiżowe - zapewnia. - I mam nadzieję, że te dwa miesiące wydłużą się do czterech lat - dodaje.
A w tym akurat mandat po Chwierucie może mu pomóc. W tym roku Pająk miał bowiem startować do Sejmu z listy PSL. Teraz, jak sam twierdzi, nie jest już tego pewien. - Może sporo zyskać - mówi Chwedoruk. - Ma większą szansę na reelekcję z listy PO niż elekcję z listy PSL - zaznacza.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail