Policję zaalarmowano, że szopa stojąca w polach w rejonie ulicy Wielki Wygon jest zamknięta od środka, a nikt nie reaguje na nawoływania i głośne pukanie. Do wnętrza nie mogli dostać się również funkcjonariusze.
O umożliwienie wejścia do wnętrza budowli policjantów oraz załogi karetki pogotowia ratunkowego, zwrócono się do strażaków. Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa PSP w Nowym Sączy skierował do akcji Ochotniczą Straż Poźarną ze Starego Sącza oraz dysponującą specjalistycznym sprzętem jednostkę ratownictwa technicznego PSP z Nowego Sącza.
Po wejściu do wnętrza dużej szopy dostrzeżono kobietę leżącą na ziemi. Nie dawała ona oznak życia. Lekarz pogotowia stwierdził, że zgon kobiety nastąpił znacznie wcześniej. Jej wygląd sugerował. że była osobą w wieku około 40-45 lat.
Policja podjęła działania mające ustalić, czy odnaleziona kobieta jest tą, której poszukiwano od kilku dni, po zgłoszeniu zaginięcia przez jej rodzinę.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+