https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strach w Czyżynach! Mieszkańcy boją się podpalacza

Magda Wrzos-Lubaś
archiwum Polskapresse
- Policja nie pilnuje bezpieczeństwa osiedla, nie znamy dzielnicowego, a zgłoszenia o podpaleniach są ignorowane - zarzucili służbom porządkowym mieszkańcy Czyżyn. Podczas spotkania zorganizowanego w poniedziałek przez władze dzielnicy wytknęli służbom porządkowym brak skutecznego działania w związku z podpaleniami samochodów przy ul. Centralnej.

Czytaj także: Schody przy ul. Wielopole zawalone, efekty śledztwa za tydzień

Z kilkudziesięcioma rozżalonymi mieszkańcami spotkali się we wtorek przedstawiciele policji, straży miejskiej i straży pożarnej.

- Chcemy, aby przestraszeni mieszkańcy poznali osoby dbające o ich bezpieczeństwo - mówił Wojciech Krzysztonek, przewodniczący dzielnicy XIV Czyżyny. Celem spotkania było nie tylko uspokojenie lokalnej społeczności, a też poinformowanie, jak zachować się w przypadku wybuchu pożaru.

We zeszły wtorek na terenie warsztatu przy ul. Centralnej w płomieniach stanął peugeot 406. Czterech młodych mężczyzn zostało rannych i trafili do szpitali. To nie pierwsze tego typu zdarzenia w tej okolicy. Kilka dni wcześniej w innym serwisie samochodowym podpalono wnętrze mercedesa, a wiosną wybuchały pożary altany ogródków działkowych i śmietników.

- Mam dwóch poparzonych synów i to jest wasza wina - wykrzyczał do policjantów Mirosław Bojarski, mieszkaniec osiedla przy ul. Centralnej. Inni sąsiedzi zwrócili uwagę, że brakuje obecności policjantów dzielnicowych. - Straż miejska też pojawia się sporadycznie, tylko podczas targów w hali przy ul. Centralnej - zaznaczyła pani Ewa, mieszkanka osiedla.

Śledztwo w sprawie podpaleń samochodów prowadzi małopolska policja. Przedstawiciele policji zapewnili, że poszukiwania sprawcy trwają i wszystkie sygnały mieszkańców są uwzględniane.
- Od 30 lipca odnotowaliśmy 12 przypadków podpaleń. Liczba ta nie odbiega jednak od statystyk prowadzonych w innych rejonach miasta - tłumaczył Krzysztof Martyka, zastępca komendanta VIII komisariatu w Krakowie. Mimo to, w dzielnicy w przyszłym tygodniu pojawią się dodatkowe patrole.

Mieszkańcy zaczęli sami pilnować okolicy wyznaczając tzw. straż obywatelską i śledzić podejrzanego osobnika, ale nie udało się go złapać. - Dbajcie przede wszystkim o własne bezpieczeństwo. Bądźcie czujni, ale nie działajcie na własną rękę. Wszelkie podejrzane sygnały zgłoście niezwłocznie odpowiednim służbom - apelował Jacek Hajduk, zastępca dowódcy VII jednostki ratowniczo-gaśniczej w Krakowie.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
g.g.
Jak miałem trzy lata temu podpalone auto, to policja nawet nie przyjęła zgłoszenia. Dyżurny na bramce w komisariacie nawet nie chciał ze mną rozmawiać, bo z góry powiedział, że nie przyjmie zgłoszenia. Jak się upierałem, to mnie zaszantażował, że zabierze mi auto do ekspertyzy na parking policyjny, a ekspertyza będzie dopiero za trzy do czterech miesięcy. Oby k...owi nogi połamali. Jak kogoś z pożal się boże policji interesują konkretne dane który to był cham, to służę.
l
l
faja zna swego dzielnicowego napewno
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska