Do zdarzenia doszło 11 lutego br. 21-letni Patryk B, bezrobotny, utrzymujący się z prac dorywczych jako alpinista przemysłowy był w wynajmowanym mieszkaniu w centrum Krakowa. Z dwojgiem znajomych pili wódkę i piwo.
Czytaj także:**Kraków: zmasakrowali staruszka, za dwa pierścionki**
Potem wszyscy udali się na ul. Józefa na krakowskim Kazimierzu, do kolejnych znajomych. Tam Patryk B. około godziny 23.00 wziął znaleziony w mieszkaniu pistolet pneumatyczny marki W-300 i przez otwarte okno oddał kilka strzałów m.in. do pobliskiej latarni. W tym czasie w kamienicy po drugiej stronie ulicy przebywały trzy osoby, dwie przy oknie, trzecia w łazience. Na odgłos strzałów Olga Ł. schowała się za ścianą, a Szymon M. podszedł do okna i wtedy zauważył postać po drugiej stronie kamienicy. Ukrył się słysząc kolejne strzały i dźwięk rozbijanego szkła. Wezwał policję i dostrzegł także przestrzeloną szybę w swoim oknie. Funkcjonariusze zabezpieczyli trzy kule do pistoletu, zatrzymali Patryka B. Mężczyźnie postawiono zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu trzech osób.
- Nie chciałem nikomu zrobić krzywdy, ani nikogo postrzelić- przekonywał Patryk B. Mężczyzna przyznał się do winy. Prokuratura da Krakowa Śródmieścia zakończyła dochodzie tej sprawie i akt oskarżenia przesłała do sądu. Oskarżonemu grozi mu do 3 lat więzienia.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy