Sukces mini-hokeistów Cracovii w turnieju Czerkawski Cup

5 października 2021, 13:42

Zespół Cracovii świętowął zdobycie 2. miejsca

Po raz siódmy odbyła się edycja hokejowego turnieju Czerkawski Cup dla najmłodszych hokeistów. W zmaganiach podczas finałowej rozgrywki w Łodzi uczestniczyło dziewięć najlepszych drużyn z całej Polski. Mini-hokeiści Cracovii wywalczyli srebrne medale.

Podopieczni trenera Marcina Cieślaka w finale ulegli Podhalu Nowy Targ 2:7 (dwa gole Kudasika).

Ostateczna kolejność turnieju

MMKS Podhale Nowy Targ
Cracovia
Akademia Hokejowa Legii Warszawa
STS UKS Niedzwiadki MOSiR Sanok
Naprzód Janów - Young
TME ŁKH Łódź
Stoczniowiec Gdańsk - Jacek Mincer
Tyskie Lwy MOSM Tychy
UKS Zagłębie Sosnowiec

Wyróżnienia indywidualne

Najlepszy zawodnik turnieju (MVP): Kacper Suchecki (UKS MOSiR Niedźwiadki Sanok)
Najlepszy strzelec turnieju: Gabriel Wsół (MMKS Podhale Nowy Targ)
Najlepszy bramkarz turnieju: Michał Hansbach (Cracovia)

2. miejsce w grupie

Młodzi krakowianie w rozgrywkach grupowych pokonali ŁKH Łódź 3:2 (bramki: Konarski, Jarosz, Wojas), ulegli Podhalu 1:5 (gol Kapicy), wygrali z Zagłębiem 3:1 (Szydłowski dwa gole, Kudasik), ulegli Stoczniowcowi 1:2 (Kruczek). Zajęli 2. miejsce i w półfinale spotkali się z Legią, wygrywając 3:1 (Kudasik 2, Kapica).

Zespół reprezentowali: Barcik, Bukowski, Gruszewski, Hansbach, Jarosz, Kapica, Konarski, Kruczek, Kudasik, Magirowski, Muzyka, Pietrzyk, Ślusarek, Szydłowski, Wojas.

- To pierwszy nasz medal w tej kategorii wiekowej – mówi Marcin Cieślak, trener drużyny. - Kilka lat temu byliśmy w turnieju finałowym. A nie jest łatwo się do niego dostać, trzeba przejść przez trzy rundy eliminacyjne, bo startują zespoły z całej Polski.

Liczyłem na dobry wynik, bo ci chłopcy trenują już dwa lata. Pokazali to, co potrafią. Poziom turnieju oceniam jako bardzo wysoki. To są nieoficjalne mistrzostwa Polski.

Srebro bardzo cieszy, ale zawsze pozostaje mały niedosyt.
- Podhale miało w swoich szeregach znakomitego strzelca – Wsóła, który zdobył 32 bramki w turnieju – tłumaczy Cieślak. - On im załatwił wygraną. Ale my się cieszymy, to bardzo duży sukces, liczę, że nakręci on chłopaków do kolejnych osiągnięć.

To grupa chłopców z 2011 r. teraz są już mini-żakami, ale Czerkawski Cup był zaległym turniejem dla mini-hokeja, miał odbyć się wiosną, ale pandemia to uniemożliwiła. Zawodnicy trenują cztery, a nawet pięć dni w tygodniu, a trener Cieślak, mimo że zajmuje się mini-hokejem przeszedł z nimi do starszego rocznika.
- To bardzo fajna grupa, nie można jej było zostawić – mówi Cieślak.