„Byłoby wspaniale, gdyby wieczorami grały również kobiety”
– Muszę przyznać, że prosiłam o grę w ciągu dnia, bo grałam już wieczorne mecze w tym sezonie na glinie. Nawet nie wiedziałem (że w wieczornej sesji grali wyłącznie mężczyźni), bo nie oglądam tych późnych meczów. W tej chwili głównie regeneruję się i nie myślę o tenisie. Ale oczywiście byłoby wspaniale, gdyby wieczorami odbywały się również mecze kobiet. Ale, jak powiedziałem, nie mogę się do tego przyczynić, ponieważ zawsze prosiłem o wyznaczanie mi meczów po południu. Nie wiem też, jaki jest harmonogram następnego dnia, więc nie mogę tego oceniać – oznajmiła Świątek.
Zdaniem Świątek, bardziej jej się opłaca grać w ciągu dnia
W tym roku najbardziej dochodowe są mecze wieczorne. Jak dotąd cała piątka to mężczyźni. Właśnie powiedziałaś, że wolisz grać w ciągu dnia. Czy uważasz, że istnieje potencjalny konflikt między pragnieniami nadawców a niektórymi czołowymi graczami?
– Myślę, że nie ma w tym nic dziwnego. Są zawodnicy, którzy lubią szum, energię, a może i wieczorne mecze – także ze względu na warunki. Ale dla mnie zwykła codzienna rutyna jest wygodniejsza, a po Madrycie trochę się poprawiło. Z punktu widzenia regeneracji i utrzymania dobrego rytmu i nastroju do końca turnieju bardziej opłaca mi się grać w ciągu dnia. Ale będę gotowa na wieczorne mecze. Grałam w nich wiele razy w tym i w zeszłym roku. Prawdę mówiąc, jeśli mnie o to proszą, zawsze się dostosowuję. I wtedy na przykład, jeśli gram dużo meczów wieczornych na turnieju, to mówię wprost: proszę, byłoby super, gdybyście mogli moje mecze przełożyć trochę wcześniej.
Gra po północy w Rzymie mogła przyczynić się do kontuzji Świątek
Raszynianka przyznała, że nocne mecze w Marycie i Rzymie mogły wpłynąć na jej dyspozycję i przyczynić się do odniesienia kontuzji.
– Czasami mnie to trochę denerwuje, tak jak w Madrycie. Co wyraziłam w mojej wypowiedzią. Może powinnam była to powiedzieć. I rozumiem, że czasami musimy grać do późna. Z kolei w Rzymie trzeci czy czwarty mecz rozegrałam po północy. I tak było nerwowo, ale nie wiem. Może gdybym miała normalną codzienną rutynę, miałabym więcej czasu na regenerację i nie miałbym kontuzji. Należy wziąć pod uwagę wiele czynników. Po prostu uważam, że zdrowiej jest grać w ciągu dnia, tak jak kiedyś, tak jak nas nauczono – odpowiedziała Iga.
Trzeci wynik Świątek w historii na kortach Roland Garros
Świątek awansowała do trzeciej rundy Rolanda Garros, pokonując w drugiej rundzie Amerykankę Claire Liu 6:4, 6:0 w godzinę i 29 minut. Dzięki temu Iga ma na koncie 23 zwycięstwa w 25 meczach French Open.
Tylko dwie zawodniczki ery Open mogą pochwalić się większą liczbą zwycięstw w swoich pierwszych 25 meczach w paryskim turnieju – Chris Evert i Monica Seles wygrały po 24 mecze.
Świątek zadebiutowała w Paryżu w 2019 roku i wygrała French Open w 2020 i 2022 roku.
W sobotę, 3 maja, Polka, która w środę skończyła 22 lata, zagra o 1/8 finału z Chinką Wang Xingyu (80. WTA). Godzina rozpoczęcia meczu nie została jeszcze ustalona.
