Świetny występ Kubicy, "mistrzowski test" zdany na piątkę

Od Kubicy szybsi byli tylko doświadczeni kierowcy, zasiadający w autach wrc, a więc znacznie mocniejszych niż jego citroen ds3 rrc. Przed portugalską imprezą Polak nie ukrywał, że jego doświadczenie w jeździe po luźnej nawierzchni jest niemal zerowe. Podkreślił też, że to najważniejszy test przed rozpoczynającym się już 12 kwietnia szutrowym Rajdem Portugalii.

Choć do pokonania były ledwie trzy przejazdy 6,34-kilometrowego odcinka, ostatniego fragmentu słynnego oesu Fafe-Lameirinha (z dawnej trasy Rajdu Portugalii), to trasa była bardzo trudna. W dodatku znajdowała się na niej - dla Kubicy to również była spora nowość - jedna z najbardziej widowiskowych hop na świecie: Salto da Pedra Sentada (w 2000 r. Niemiec Armin Schwarz skoczył na niej - octavią wrc - 73,5 m).

A rywale? Najlepsi z możliwych. Ze światowej elity zabrakło tylko Francuzów Sebastiena Ogiera, lidera MŚ (wyeliminowała go grypa) oraz Sebastiena Loeba, dziewięciokrotnego MŚ (nie planował startu). Pojawiła się również czołówka szybkich, szczególnie na swoim terenie, kierowców portugalskich.

Awans do finałowej "15" dawały najlepsze czasy z dwóch przejazdów kwalifikacyjnych. Ale nie wszystkim. Kierowcy fabryczni citroena (ds3 wrc) i M-Sportu (fordy fiesta rs wrc) rywalizowali między sobą, jadąc po jednym oesie - awansował szybszy z pary. Na pierwszym odcinku najszybszy był Dani Sordo w citroenie ds3 wrc (3.43,0).

- Przejazd był perfekcyjny - nie ukrywał Hiszpan. Rosjanin Jewgienij Nowikow (fiesta rs wrc) był wolniejszy o 3,5 sek., a Katarczyk Nasser al-Attiyah (fiesta) o 5,6 sek. Po 8,7 sek. do Hiszpana stracili Norweg Andreas Mikkelsen (vw polo r wrc) i Czech Martin Prokop (fiesta).

Kubica uzyskał ósmy czas (+21,9). - Pojechaliśmy ostrożnie. Było bardzo ślisko - podkreślił krakowianin. Od Polaka szybsi byli tylko kierowcy aut wrc i miejscowe gwiazdy - Ricardo Moura i Pedro Meireles.

Po pierwszym przejeździe Sordo ustąpił miejsca w ds3 Finowi Mikko Hirvonenowi, a w fiestach zasiedli Norweg Mads Ostberg i Belg Thierry Neuville.

Drugi odcinek padł łupem Ostberga (3.43,3). Za nim finiszowali Hirvonen (+1,5), Mikkelsen (+5,8) i Prokop (+9,2). Neuville pojechał tak (kręcił bączki), żeby nie wygrać z... al-Attiyah'em.

Kubica (+17,6) poprawił się o dwa miejsca i parę sekund. Przed nim były tylko auta wrc i Moura. To zaś oznaczało, że bez problemu awansował do finału. Z załóg fabrycznych w "15" znaleźli się: Sordo (lepszy czas niż Hirvonen), Ostberg (szybszy niż Nowikow) i al-Attiyah.

Sordo nie tylko był najszybszy na 3. oesie, ale ustanowił także nowy rekord trasy - 3.39,3 (poprzedni, należał do Norwega Pettera Solberga i wynosił 3.42,144). Za nim finiszowali Ostberg, Prokop i Mikkelsen.
Kubica był piąty (3.57,2), a do czwartego miejsca zabrakło mu 0,9 sek.

- Przede mną jeszcze bardzo dużo nauki - przyznał. Doskonale zdał jednak egzamin na szutrze. Pokonał wszystkich, z którymi mógł wygrać. Przed nim teraz wymagający Rajd Portugalii.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+