- Choć rolnictwo w naszej gminie prawie zanikło, tym bardziej jest cenne to, że ten zwyczaj został zachowany - komentuje Witold Słomka, burmistrz gminy. To jemu tegoroczni starostowie dożynek Dorota i Jacek Piskorzowie wręczyli bochen chleba upieczony z tegorocznych zbóż. Burmistrz podkreślił znaczenie chleba, również symboliczne i życzył wszystkim, by nikomu go nie zabrakło.
- U nas zawsze jest podział. Każdy ma swoją rolę. Corocznie dożynki przygotowuje inny przysiółek Rzeszotar. W tym roku rola ta przypadła mieszkańcom przysiółka Panciawa Leśny Zakątek. Oni ubierali kościół i z tego przysiółka pochodzą starostowie - informuje Andrzej Zaczek, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej. Jednostka była głównym organizatorem święta plonów. Uroczystość odbywały się na jej terenie.
- Nie mamy gospodarstwa rolnego, pracujemy w usługach, ale nasi dziadkowie byli rolnikami - mówią starostowie, którzy z kościoła na miejsce dożynkowej uroczystości przyjechali wozem konnym w asyście małych krakowianek i krakowiaków. Konie powozili ich właściciele przy akompaniamencie harmonii.
Dożynkowy wóz pilotowała grupa motocyklistów.
WIDEO: Dobczyce. Kolorowe święto plonów
Follow https://twitter.com/dziennipolski