- Dąbrówce od wieków patronuje święty Roch. Na osiedlu brakowało ulicy jego imienia - mówi Halina Zabrzańska, która zainicjowała starania o powstanie nowej drogi, od razu z myślą o patronie. Pierwsze pismo w tej sprawie mieszkańcy wysłali do władz miasta w 2004 roku. Dwa lata później otrzymali odpowiedź, że ulica jest ujęta w planach zagospodarowania przestrzennego miasta. Nie czekając ludzie sami utwardzili drogę.
- Cierpliwie, bo aż dziesięć lat czekaliśmy na oficjalne uznanie tej ulicy i nadanie jej imienia świętego Rocha - mówi Antoni Ruchała, mieszkaniec Dąbrówki. Rada Miasta podjęła tę decyzję podczas ostatniej sesji. Mieszkańcy już planują dzień uroczystego otwarcia. - Chcemy uroczyście świętować 24 lipca - mówią.
W tym czasie będą trwały Światowe Dni Młodzieży, a parafianie z os. Dąbrówka mają gościć pielgrzymów z Francji. - Na ten dzień przenieśliśmy również coroczny Bieg św. Rocha - informuje Michał Kądziołka, przewodniczący Zarządu Osiedla Dąbrówka i radny miejski, który wsparł mieszkańców w staraniach o nową ulicę. Dodaje, że to święto ulicy powinno zintegrować mieszkańców, dzielnicy i ich gości z Francji.
- Właściwie chcemy to zrobić też dla nich, bo nasz święty Roch pochodzi z ich kraju - wyjaśnia Kądziołka. Radny liczy, że francuscy pielgrzymi wezmą tez udział w biegu św. Rocha. Liczba biegaczy rośnie z roku na rok. W ostatniej edycji pobiegło ponad 300 osób. Jedni pobiegną, inni będą się cieszyć nadaniem nazwy ulicy uroczyście odsłaniając tabliczki.
- Ogromnie się cieszę na zmianę adresu - przyznaje pani Halina. Nowa ulica pozwoli bowiem na budowę kolejnych domów. - Mamy tu działki, które chcielibyśmy przekazać dzieciom, ale do tej pory nie mogliśmy uzyskać pozwoleń na budowę, bo nie ma dojazdu - mówi.
Nie ukrywa jednak, że dla niej nadanie imienia ulicy świętego Rocha ma większe znaczenie niż powstanie samej drogi.
Kult pielgrzyma i ascety z Francji trwa w Dąbrowce od wieków. Niedaleko znajduje się zabytkowy, drewniany kościół pod wezwaniem świętego Rocha. Według miejscowej tradycji świątynię miał ufundować król Władysław Jagiełło, który polował w sądeckich lasach. Inne podania głoszą, że było to jego wotum za zwycięstwo w bitwie pod Grunwaldem.
- Ja w tym kościółku byłam chrzczona, brałam też ślub - wspomina pani Halina, dodając, że małżeństwa w nim zawarte, co potwierdzają sami parafianie, są bardzo udane. Rozwody należą do rzadkości.
- Wierzymy, że święty Roch nad nami czuwa tu od zawsze. Nasi dziadkowie już wspominali, że w czasach zarazy najmniej ucierpiała Dąbrówka - wspomina Antoni Ruchała.
- W trudnych chwilach, w nieuleczalnych chorobach, otrzymujemy łaski za wstawiennictwem świętego. Tu zdarzają się cuda - mówi pani Halina. Święty Roch jest bowiem patronem chroniącym od zarazy. Opiekuje się też chorymi, aptekarzami, lekarzami, ale też więźniami.
- Ta ulica to wyraz naszego podziękowania dla niego - mówią mieszkańcy.