Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Szarotki” wreszcie znalazły sposób na Orlika

Maciej Zubek
Jarmo Jokila - w środku - autor dwóch goli dla Podhala w walce o krażek z dwójką zawodników Orlika.
Jarmo Jokila - w środku - autor dwóch goli dla Podhala w walce o krażek z dwójką zawodników Orlika. Maciej Zubek
Hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ odnieśli pierwsze w tym sezonie zwycięstwo z Orlikiem Opolem, z którym wcześniej dwukrotnie przegrali. Tym razem „Szarotki” na swoim lodowisku zwyciężyły 4:3, rozstrzygając losy spotkania w ostatnich jego minutach.

Pierwsza tercja była remisowa 1:1. Przy obu golach udział miał Damian Tomasik. Obrońca „Szarotek” najpierw sam w 4 min wpisał się na listę strzelców efektownym uderzeniem z dystansu, by w 19 min sprokurować sytuację po której wyrównujące trafienie dla gości zdobył Kacper Guzik.

Także w drugiej tercji obie drużyny zdobyły po jednej z bramek. Obie padły w samej końcówce tej odsłony. Tym razem pierwsi z gola cieszyli się goście, po wzorcowo wyprowadzonym kontrataku i trafieniu Martina Paryzka. „Szarotki” odpowiedziały 41 sekund później. Po dograniu zza bramki od Krzysztofa Zapały, Johna Murraya pokonał uderzeniem w tzw. „krótki” róg Jarmo Jokila.
Orlik odzyskał prowadzenie w 42 min, za sprawą indywidualnej akcji Jareda Browna i bardzo biernej postawy nowotarskiej defensywy. W 54 min ponownie na tablicy wyników pojawił się remis, po tym jak Zapała pięknie przymierzył w górny róg bramki przeciwnika. „Szarotki” poszły za ciosem i po upływie 75 sekund zdobyło gola numer cztery, autorstwa Jokilii, który skorzystał ze świetnego podania od Artema Iossafova. Ten gol jak się okazało rozstrzygnął losy tego spotkania.
_
– Nie zagraliśmy jakoś specjalnie dobrego meczu, ale najważniejsze że wreszcie przełamaliśmy tę niemoc jaka ogarnęła nas w meczach z Orlikiem. Cały czas jesteśmy na etapie odbudowy. Powoli wydaje mi się, że wracamy na właściwe tory, choć wciąż w naszej grze jest wiele elementów do poprawy _– powiedział po spotkaniu, napastnik Podhala Krzysztof Zapała.

_– Gratuluję Podhalu, bardzo dobrej gry i zwycięstwa. Gospodarze przegrywając 2:3 potrafili w końcówce zdominować wydarzenia na lodzie – _ocenił szkoleniowiec Orlika, Doug McKay.

Opornie nam dzisiaj szło. Świetnie w bramce Orlika spisywał się Murray, na którego długo nie potrafiliśmy znaleźć recepty. W dodatku sami traciliśmy gole z niczego. Na szczęście do końca byliśmy zdeterminowani i konsekwentni w swojej grze co w końcówce przyniosło efekty – podsumował trener Podhala, Marek Rączka.

TatrySki Podhale – Orlik Opole 4:3 (1:1, 1:1, 2:1)
Bramki:
1:0 Tomasik (Bryniczka) 4, 1:1 Guzik (Szczechura, Cichy) 19, 1:2 Paryzek (Toulmin, Bychawski) 39, 2:2 Jokila (Zapała, Haverinen) 40, 2:3 Brown, 42, 3:3 Zapała 54, 4:3 Jokila (Iossafov, Jaśkiewicz) 55.

Sędziował: Paweł Breske z Jastrzębia. Kary: 2-6 min.

Podhale:
B. Kapica – Jaśkiewicz, Haverinen, Iossafov, Zapała, Jokila – Tomasik, Syrei, Hattunen, Bryniczka, D. Kapica – Łabuz, Sulka, Svitac, Neupauer, Różański – Wojdyła, K. Kapica, Stypuła, Siuty, P. Michalski.

Orlik: Murray – Bychawski, Kostek, Toulmin, Cichy, Szczechura – Paryzek, Rantanen, Guzik, Brown, Kulmala – M. Stopiński, Sznotala, F. Stopiński, Gawlik, Kostecki.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska