Bohaterem spotkania był Oskar Jaśkiewicz, autor dwóch bramek w tym tej zwycięskiej zdobytej 19 sekund przed syreną końcową. Zresztą obrońcy Podhala wyręczali dzisiaj napastników w zdobywaniu goli. Tego trzeciego – zdecydowanie najładniejszego ze wszystkich - zdobył bowiem partner Jaśkiewicza z formacji, Damian Tomasik. - Akurat tak wyszło. Nie ważne kto zdobywa gole, ważne żebyśmy wygrywali _– podkreśla Jaśkiewicz, który oba gole zdobył w momencie gry w liczebnej przewadze swojej drużyny – Przy tym drugim trafieniu nie było wiele czasu. Marcin Kolusz podjechał do mnie przed wznowieniem, powiedział żebym po prostu oddał celny strzał na bramkę. I tak też zrobiłem. Strzał nie był silny, ale nie zawsze taki musi być. Ważne by był skuteczny. Na pewno nie było to łatwe dla nas spotkanie. Wciąż czujemy w nogach ciężkie treningi. Dopiero w przyszłym tygodniu mamy zejść z obciążeń i wtedy ta świeżość powinna wrócić_ – przekonuje 21 latek, który powoli wyrasta na lidera defensywy „Szarotek”. – _Bardzo fajnie gra mi się z Damianem. Z meczu na mecz coraz lepiej się rozumiemy. Świetnie się uzupełniamy. Na razie udaje się nam grać na „zero” z tyłu. Oby jak najdłużej. Mam nadzieję, że tę dobrą grę potwierdzimy już w lidze _– dodaje.
Zadowolony z postawy swoich zawodników był trener Podhala Marek Ziętara. - _Przede wszystkim jeżeli chodzi o organizację gry to już był widoczny zarys tego co chcemy grać w lidze – uważa szkoleniowiec – Fajnie też wyglądała dzisiaj gra w liczebnej przewadze. W taki sposób zdobyliśmy dwie bramki, obie w bardzo prosty sposób. Oczywiście i tym razem nie ustrzegliśmy się błędów, ale nie ma idealnych drużyn. Błędy popełnia każdy, ale trzeba robić wszystko by w meczu było ich jak najmniej. Cały czas daleko nam jeszcze do optymalnej formy fizycznej. Mamy jednak jeszcze 12 dni do rozpoczęcia sezonu. Jest jeszcze więc czas by tę „świeżość” odzyskać _– uważa Ziętara.
Komplikuje się sprawa transferu obrońcy, na co mocno naciska działaczy trener Ziętara. Upadł w tej kwestii już temat Łotysza Maksima Sirokovsa. -_ Już wielokrotnie podkreślałem, że potrzebujemy jeszcze jednego obrońcę. Mamy bardzo mało zawodników na tej pozycji, a biorąc pod uwagę, że sezon jest długi i wyczerpujący może przysporzyć to nam sporo problemów. Wiele jednak w tej kwestii nie mam do powiedzenia. Wszystko leży w gestii zarządu _– podkreśla opiekun „Szarotek”.
TatrySki Podhale Nowy Targ-HC Penguins Presov 3:2 (0:1, 2:0, 1:1)
Bramki: 0:1 Balaz 12, 1:1 Jaśkiewicz 39, 2:1 Tomasik 39, 2:2 Petro 48, 3:2 Jaśkiewicz 60.
Podhale: Raitums-Jaśkiewicz, Tomasik, Kolusz, Zapała, Wielkiewicz- Wojdyła, Samarin, Michalski, Ogrodnikow, Biezais- Sulka, Mrugała, Podlipni, Neupauer, Różański- Kapica, Wsół, Wolski,Siuty, Svitac.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska