https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szczucin. Tragiczny koniec poszukiwań 29-letniego Damiana

Łukasz Jaje
archiwum Polskapresse
Tragedia w Szczucinie (pow. dąbrowski). W poniedziałek zakończyły się trwające od piątku poszukiwania Damiana Chrabąszcza. Mężczyznę odnaleziono martwego w lesie. Pozostawił po sobie 3-letniego synka i żonę w ciąży. Okoliczności dramatu wyjaśnia policja i prokuratura.

Damian Chrabąszcz prowadził rodzinną firmę zajmującą się m.in. instalacjami wodno-kanalizacyjnymi czy cieplnymi. Ludzie go lubili i cenili. W piątek przyjechał do domu ok. godz. 14. Chwilę porozmawiał na podwórku ze swoim ojcem. Wkrótce mężczyźni rozstali się, Damian Chrabąszcz pojechał białym fordem transitem z zamontowaną na dachu pomarańczową rurą hydrauliczną w kierunku Mielca. Wtedy jeszcze nic nie wskazywało, że Joanna Chrabąszcz po raz ostatni widzi swojego męża, ubranego w czarną bluzę polarową z napisem "Wodnik" i takiego samego koloru spodnie ogrodniczki.

- Miał jechać w zupełnie innym kierunku, do Tarnowa, gdzie czekało na niego kolejne zlecenie. Z tego, co wiem, ostatni klient nie wypłacał mu pieniędzy za robotę. Nie wiem ile gotówki miał w portfelu - opowiada zrozpaczona Joanna Chrabąszcz. Jej mąż nie dotarł do następnego klienta. Ten, zaniepokojony, zadzwonił z pytaniem, kiedy fachowiec do niego przyjedzie. Serce pani Joanny zaczęło bić szybciej. Kolejne godziny nie przyniosły żadnych wieści o losie pana Damiana.

Zaczęły się poszukiwania. Jego rysopis został rozesłany przez Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych "Itaka". W komunikacie proszono o kontakt ludzi mających jakiekolwiek wiadomości na temat wysokiego, mierzącego 180 cm mężczyzny o niebieskich oczach. Itaka podkreślała również, że może on potrzebować pilnej pomocy medycznej.

Znajomi nagłaśniali akcję za pomocą Facebooka, gdzie kilkaset osób potwierdziło wsparcie w poszukiwaniach. Wielu pisało ciepłe słowa, pocieszające osamotnioną kobietę. Wieść o zaginionym błyskawicznie rozniosła się nie tylko po Powiślu Dąbrowskim, ale i sąsiednich miejscowościach leżących w województwach świętokrzyskim i pod-karpackim.
Rodzina upatrywała szans na szybkie odnalezienie w specyficznym wyglądzie forda. Niestety, nikt nie dzwonił z informacją, że widział samochód z pomarańczową rurą na dachu.

- Próbowaliśmy namierzyć jego telefon. System wskazał okolice Połańca, Staszowa. Poszukiwania w tym rejonie nie przyniosły rezultatów - załamuje się głos pani Joanny. W akcie desperacji szukała każdej pomocy.
- Spotkałam się z dwoma jasnowidzami. Jeden mówił, że Damian jest blisko. Kierował poszukiwania w stronę lasu, albo jakiegoś żwirowiska. Drugi wskazywał na Wadowice, opowiadał, że ktoś jest z mężem - relacjonowała nam wczoraj rano Joanna Chrabąszcz.
Trop związany z Wadowicami Górnymi (pow. mielecki) wydawał się słuszny. Monitoring miejscowych zakładów mięsnych uchwycił białego forda. Auto przejeżdżało tam w piątek, ok. godz. 15.30.

- Jedna z osób podobno widziała jadącego Damiana. Pomachała mu ręką, ale on nie odpowiedział. Był zajęty rozmową z pasażerem. Trudno powiedzieć czy była to kobieta czy też mężczyzna - dodaje Joanna Chrabąszcz.
Będąca w siódmym miesiącu ciąży kobieta ze łzami wspomina, że jej małżonek w ostatnim czasie przechodził kryzys. Nie odczuwał satysfakcji z tego, co robi. - Być może chciał się na chwilę odizolować od wszystkiego, mieć czas na przemyślenia - mówiła nam z nadzieją w głosie.

Kilka godzin po naszej rozmowie nie ma już żadnych szans na powrót Damiana Chrabąszcza. Płacząca kobieta odbiera telefon, gdy dzwonimy do pani Joanny. Mówi nam, że małżonka 29-latka nie jest w stanie rozmawiać. Jej męża znaleziono bowiem w lesie. Martwego. Połączenie zostaje przerwane.

W dąbrowskiej policji uzyskujemy potwierdzenie tych słów. Dyżurny nie chce jednak mówić o szczegółach. Szersze informacje otrzymaliśmy z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

- Wstępnie udział innych osób został wykluczony. Na razie tylko tyle mogę powiedzieć, gdyż na miejscu zdarzenia trwają jeszcze czynności - komentuje Katarzyna Padło z małopolskiej policji.

Ciało Damiana Chrabąszcza odnaleziono w lesie w Woli Wadowskiej (pow. mielecki). Miejscowość jest oddalona od Szczucina o ok. 10 km.

Zaginięcie Damiana Chrabąszcza jest kolejnym, które wstrząsnęło niewielkim Szczucinem w ostatnich kilku latach.
Przypomnijmy, że po nocy sylwestrowej 2010/2011 nigdy do domu nie wrócił Michał Miziarski. Wówczas 19-letni młodzieniec wyszedł nad ranem z imprezy noworocznej. Znajomym mówił, że idzie do domu, lecz na tym urywa się wszelki ślad po nim. A Michał był spokojnym i zdolnym chłopakiem, mającym przed sobą dużą przyszłość. Szczucińską szkołę średnią ukończył z najwyższymi ocenami na świadectwie.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 50

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Czytelnik
A Ty co masz łapy upaprane w którymś z tych gówien ze tak ludzi zniechęcisz ? Właśnie niech ludzie piszą i gadają bo przez lata właśnie ten syf się narobił a ludzie wiedza wiele!!! .
G
Gość
Jesli sprawe prowadzil "sledcz" milicjnt/SB/policjant Boguslaw Pyszny ... to watpie w jego ustalenia ... Prowadzil tez sprawe zabojstwa Iwony Cygan razem z "Prokuratorem" W. KUMOROWSKIM i ich ustalenia nadaja sie do szamba a sam Boguslaw P. siedzi od pol roku na Montelupich ... wypal go nawet jego szwagier...

Jesli sprawe prowadzil prokurator Andrzej Lewandowski, Waldemar Malec albo Witold Swadzba ... a co gorzej prokurator W. Kumorowski, Dorota a Filipek-Marek albo Artur Wrona, to prosze Prokurature Krajowa i Archiwum X o zbadanie tej sprawy...

bo ze spraw Iwony Cygan, Tadeusza Draba czy Marka Kapela wiemy, ze Boguslaw Pyszny, Waldemar Malec, Witold Swadzba, W. Kumorowski, D. Filipek - Marek czy A. Wrona potrafia stanac na glowie, zeby powolac bieglych (np. zwiazanych z policja/Sadem bieglych-psychiatrow) z Dabrowy Tarnowskiej czy Tarnowa, aby sprawe umorzyc ... jak bylo we wszystkich wyzej wymienionych sprawach...
s
szczucinianka
KAŻDEGO Z NAS TO MOŻE SPOTKAĆ......WESPRZYJMY MODLITWA RODZINĘ ....
m
maciej
Łukasz Jaje...... żal radgoszcz
K
KACZKA
wyrazy współczucia dla rodziny
a tak na marginesie to kto to pisał takie byki. Od kiedy mamy województwo pod-karpackie???
m
maja
ludzie dajcie im spokoj-pomodlcie sie o jego dusze.a nie pieprzcie i snojcie swoich teorii -dajcie mu spoczywac w spokoju!!!to przechodzi ludzkie pojecie co sie słyszy i czyta!!!To nie wasza sprawa-nie oceniajcie innych-popatrzcie na swoje zycie i pamietajcie ze was tez moze cos takiego spotkac!POmodlcie sie to naprawde wystarczy!!
k
kuba
no powiesił sie tak przykre
u
uomo ragno
Na poczatku bylo zaginiecje i poszukiwanie .A teraz ploty chodza ze sobie zycie odebral.Czeski film.Spoczywaj w spokoju [*]
m
mateusz
nie rozumie juz to damian sie powiesil ?
z
zzzzzzzzz
też tak uważam, nikt z powodu niesatysfakcjonującej pracy nie robi takich rzeczy.... pierwsze co się robi to myśli się o tym co się ma w życiu najważniejszego, kochającą żonę, która w dodatku jest w ciąży i świetnego synka, rodzine, przyjaciół, gdyby tak nie było to tak wiele osób by się w to nie zaangażowało! wszyscy którzy mogli go szukali, widać jak bardzo był kochany i ceniony.....
niestety już nic ani nikt życia mu nie wróci, jedyne co teraz możemy zrobić to pomodlić się za niego aby dobrze mu było na tamtym świecie oraz za jego rodzinę o wytrwałość w tak ciężkich dla nich chwilach....
Z
Zn
Oczywscie ze ona podejrzewala, kazda kochajaca zona wie ze cos sie dzieje, z reszta jak w małżeństwie to bywa, szkoda tylko ze damian nie pomyslal o rodzinie, osobiscie go znam i jestem w ogromnym szoku. Mysle ze powodem nie byla sama praca.....
o
odbiorca
'mieć czas na przemyślenia - mówiła nam z nadzieją w głosie.'- kto pisał ten artykuł ? To są poważne fakty, a nie opowiadanie na polskim z gimnazjum. Gratulacje.
z
zzzzzzzzzzz
Najszczersze kondolencje dla żony, rodziny, przyjaciół...
Na początku nie mogłam uwierzyć że Damian w ogole zaginął... a później taka tragedia :( coś okropnego, póki co dalej to do mnie tak naprawde nie dotarło bo znałam Damiana... a później przemyślałam to wszystko i doszłam do wniosku że nikt u kogo wszystko jest w porządku nie wpada w taką panikę po kilku godz nieobecności męża, jego żona wiedziała że nie bez powodu go tak długo nie ma...... mam nadzieję że się jakoś pozbiera dla dzieci i dla Damiana który na pewno czuwa nad nimi!
a
anonim 2013
wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie ...
a rodzinie wsparcia.....
a
anonim 2013
wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie ...
a rodzinie wsparcia.....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska