Tego samego dnia o tej samej porze odbędą się podobne biegi w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu, Łodzi, Wrocławiu, Katowicach, Lublinie i – po raz pierwszy – Rzeszowie. Łącznie w dziewięciu miastach wystartuje 23 tysiące osób. Jest to największy bieg charytatywny w Polsce.
W Krakowie zawodnicy i zawodniczki – aż 1200 sztafet po pięć osób – wyruszą z Rynku Głównego. Potem pobiegną ul. Sławkowską, wbiegną na Planty od strony ul. Straszewskiego, okrążą Wawel i ul. Grodzką powrócą na Rynek Główny. Do pokonania będą mieć 3,8 km.
Do udziału w imprezie zgłosili się nie tylko biegacze amatorzy. Już po raz czwarty wystąpi w niej Adam Czerwiński (kiedyś Wawel Kraków, dziś UKS Lider Siercza), aktualny wicemistrz Polski w biegu na 1500 metrów.
- Skoro na starcie ujrzymy amatorów biegania, to nie mogło zabraknąć też wyczynowców. Oczywiście chcę uzyskać najlepszy czas w Polsce, chcę żeby moja drużyna wygrała, ale tak naprawdę wyniki schodzą na dalszy plan, bo zwycięzcami będą wszyscy, którzy pobiegną – mówi Czerwiński.
- Staram się zawsze uczestniczyć w biegu, bo to fantastyczna impreza, podczas której panuje wspaniała atmosfera – dodaje Mateusz Ligocki, świetny snowboardzista AZS AWF Katowice, uczestnik zimowych igrzysk olimpijskich w Turynie, Vancouver, Soczi i Pjongczang.
Głównym organizatorem Poland Business Run jest Fundacja Poland Business Run z siedzibą w Krakowie, gdzie przed siedmiu laty w gronie reprezentantów miasta, biznesu i wspomnianej fundacji zrodziła się idea biegu na szlachetny cel.
- Pomagamy osobom z niepełnosprawnością ruchową i po amputacjach poprzez zakup protez, turnusów rehabilitacyjnych, sprzętu. To są oczywiście bardzo indywidualnie dobrane zakupy w zależności od potrzeb beneficjentów – mówi Agnieszka Pleti, prezes Fundacji Poland Business Run.
W ubiegłym roku fundacja pomogła 22 osobom i czterem organizacjom, które wspierają innych beneficjentów. Liczy, że w bieżącym jej pomoc będzie jeszcze większa.
- My nigdy nie przekazujemy beneficjentom pieniędzy, tylko kupujemy to wszystko, co te osoby potrzebują, czyli protezy, turnusy itd. W tym roku, we wrześniu, otworzymy jeszcze nasze centrum rehabilitacyjne, bo taka skomasowana, kompleksowa pomoc jest ogromnie potrzebna – podkreśla prezes Pleti.
Jednymi z wielu osób, którym pomoże fundacja, są trzyletnia Wiktoria i pan Władysław.
- Wiktoria jest po porażeniu mózgowym. Będzie miała zapewnioną rehabilitację przez wiele miesięcy. Pan Władysław potrzebuje protezy, żeby mógł zejść z wózka, wrócić do swej pasji, czyli chodzenia po górach. A wiemy na przykładzie naszych wielu beneficjentów, że realizacja takich pasji dzięki naszej pomocy jest możliwa – mówi prezes Pleti.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej zbliżający się bieg reklamował – poprzez nagrany dzień wcześniej na mecie odcinka specjalnego Pucharu Świata Desafio Ruta 40 w Argentynie - Rafał Sonik, przedsiębiorca i kierowca rajdowy startujący na quadach, zwycięzca Rajdu Dakar 2015, sześciokrotny zdobywca PŚ.
- Rafał łączy w sobie rolę biznesmena, sportowca i społecznika. Przez pół roku, kiedy wracał do pełnej sprawności po złamaniu nogi w Rajdzie Dakar, czuł w jakimś stopniu to, co czują beneficjenci tej imprezy – mówi Kajetan Cyganik, media menager Sonika.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska