Szlaki i ścieżki edukacyjne w Magurskim Parku Narodowym decyzją jego dyrekcji, zostały zamknięte dla turystów. Wszystko przez powalone drzewa i konary, które, połamały się pod ciężarem mokrego śniegu.
Przeszkody na ścieżkach
Pracownicy parku są już po pierwszym rekonesansie w terenie. I mówią zgodnie, że takiej sytuacji nie pamiętają ci, którzy w MPN pracują od początku, czyli niemal od trzech dekad. Odwoływane są przyjazdy wycieczek, które chciały zobaczyć najciekawsze miejsca MPN.
- Mieliśmy mieć grupę uczniów i przejść z nimi Doliną Ciechani, ale z racji warunków, zostało wszystko odwołane – argumentuje. - Jest naprawdę niebezpiecznie – podkreśla kolejny raz dyrektor Kieć.
Powalone drzewa czy konary będą usuwane. Ekipy mają się tym zająć w najbliższych dniach, ale na to, by móc wyruszyć na szlaki, trzeba będzie jednak poczekać. W niektórych regionach, na pewno dłużej. Służby parkowe zapowiadają bowiem, że na sztandarowych szlakach, między innymi w okolicach Folusza czy Wapiennego, postarają się naprawić zniszczoną infrastrukturę turystyczną w najszybszym możliwym terminie. Na pozostałe, mniej uczęszczane, będziemy musieli poczekać. Być może nawet do wiosny.
