- W końcu szczegółowe plany i koncepcję opracował w 2008 roku poprzednik obecnego burmistrza. Przed wyborami burmistrz Stanisław Szczurek obiecał jednak, że dokończy jego dzieło i obwodnica zgodnie z tymi planami będzie gotowa do 2013 roku - sołtys Henc pokazuje opasłą koncepcję nowej drogi. Realizacja miała rozpocząć się dwa lata temu.
- Mamy już dość życia w ciągłym stresie. Tutaj strach przejść na drugą stronę ulicy, bo wielkie auta jeżdżą jak szalone. Gdyby stworzyć im drogę alternatywną koło Elektrowni Siersza, nareszcie odetchnęlibyśmy z ulgą - wtrąca mieszkanka Czyżówki Krystyna Graboś. Jej sąsiad Łyliam Kmieć narzeka, że od lat się nie wyspał. Tiry doprowadzają go do szału. Jego dom jest cały schlapany błotem, a okna zakurzone od pyłu.
- Mieszkamy na wsi, gdzie powinien być spokój, a nie możemy nawet cieszyć się ze świeżej jarzynki, bo pełna jest ołowiu - denerwuje się Lucjan Rejdych, kolejny mieszkaniec Czyżówki. Sołtys wsi Halina Henc regularnie interweniuje w sprawie obwodnicy u burmistrza Trzebini. Ten za każdym razem odsyła ją z kwitkiem. - Pojawiła się szansa, że w ciągu najbliższych lat dostaniemy dofinansowanie na budowę obwonicy łączącej naszą gminę z Olkuszem i Oświęcimiem. Na tym teraz należy się skupić. W grę wchodzą naprawdę wielkie pieniądze i okazja, że ruch ciężki uda się wyprowadzić z trzebińskiego Rynku - tłumaczy burmistrz Stanisław Szczurek. Jest przekonany, że gdyby inwestycję udało się sfinalizować, wówczas część tirów omijałaby także Czyżówkę w drodze na Olkusz. - Jeśli ta koncepcja nie wypali, wówczas pomyślimy o obwodnicy samej wsi - dodaje burmistrz Szczurek. Dla mieszkańców to nie jest jednak rozwiązanie.
Ksiądz czuje się zaszczuty. Hit disco polo na lekcji religii [WIDEO]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!