https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szósty mecz z rzędu piłkarzy Hutnika bez porażki. Niedosyt trenera krakowian Macieja Musiała

Bogdan Przybyło
Radość piłkarzy Hutnika Kraków po zdobyciu gola w Lubinie przez Igorsa Tarasovsa (pierwszy z lewej)
Radość piłkarzy Hutnika Kraków po zdobyciu gola w Lubinie przez Igorsa Tarasovsa (pierwszy z lewej) Hutnik/Facebook/Mateusz Porzucek/Press Focus
Było to drugie spotkanie rezerw Zagłębia Lubin i Hutnika w tym sezonie, a trzecie w pół roku i w żadnym z nich krakowianie nie dali się pokonać. Ostatnie na początku sierpnia wygrali na Suchych Stawach po dogrywce 4:1, było to w rundzie wstępnej Pucharu Polski. Tym razem padł w Lubinie remis 1:1.

Także tym razem hutnicy wydawali się być faworytami. Od pięciu spotkań nie wiedzieli, co to porażka w 2. lidze, dzięki czemu znajdują się w czołówce tabeli, a gospodarze w strefie spadkowej. Jednak tym razem nie zdołali udowodnić swojej wyższości na stadionie w Lubinie – kilka godzin wcześniej pierwszy zespół Zagłębia wygrał na nim mecz w ekstraklasie – choć przedłużyli serię występów bez przegranej.

- Było to spotkanie stojące na bardzo dobrym poziomie, ale mamy pewien niedosyt, bo mogliśmy wyciągnąć coś więcej – ocenił trener Hutnika Maciej Musiał. - Zwłaszcza, że wytrzymaliśmy mecz fizycznie pomimo środowego spotkania Pucharu Polski z Piastem Gliwice. Mieliśmy także trochę sytuacji. Ale trzeba zaznaczyć, że gospodarze również rozegrali dobry mecz i też stworzyli sobie trochę okazji. Frątczak obronił ich kilka groźnych uderzeń.

Pierwsi ruszyli do przodu krakowianie, ale mając przewagę stracili gola, bo mieli pewien problem z agresywnie broniącym rywalami. I wychodząc z atakiem stracili piłkę na środku boiska, a kontra Zagłębia zakończyła się trafieniem z kilku metrów. Nie zrażeni tym dalej szukali szansy na bramkę i doczekali się po rożnym, po którym Tarasovs popisał się celną główką.

Potem dosyć długo toczyła się wyrównana gra, ale w końcówce hutnicy znowu ruszyli do szturmu. Szanse na zwycięskiego gola miało kilku z nich, ale świetnie spisywał się Matys, albo - jak po uderzeniu Rakelsa z linii pola karnego - piłka odbiła się od poprzeczki.

Hutnik ma 20 punktów i zajmuje 5. miejsce w tabeli 2. ligi.

Zagłębie II Lubin – Hutnik Kraków 1:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Dziewiatowski 18, 1:1 Tarasovs 33.

Zagłębie II: Matys - Dorożko, Lepczyński, Jach, Terlecki - Urbański, Kolan (60 Antkiewicz), Adamczyk (80 Kolanko), Kruszelnicki, Dziewiatowski (70 Swoboda) - Woźniak.

Hutnik: Frątczak - K. Głogowski, Tarasovs, Kędziora, Jania - Słomka, Urbańczyk, Misak, Sowiński (67 Bełycz), Rakels - M. Głogowski (79 Szablowski).

Sędziował: Piotr Szypuła (Kozy). Żółte kartki: Dziewiatowski, Jach, Kolanko, Urbański - Jania. Widzów: 150.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska