MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szybciej zwierzęta przemówią ludzkim głosem, niż politycy powiedzą nam, co naprawdę myślą

Daniel Szafruga
archiwum
O tym, że zbliżają się święta, przypomnieli mi dobrzy wujkowie i ciocie, którzy niczym Trzej Królowie zaczęli jeździć po kraju i obiecywać nam drogocenne dary.

Wujek Zbigniew obiecał, że jeśli go tylko bardziej polubimy, to będziemy krócej pracowali i płacili niższe podatki. A on się poświęci i zrobi za nas porządek, zwalczy korupcję, sitwy i znajdzie dla nas bardzo dużo pieniędzy. No i oczywiście sprawiedliwie je podzieli. Po ile dostaniemy, nie powiedział, ale zapewnił, że nikogo nie będzie wycinał i wypraszał od stołu.

Za to ciocia Beata zapewniła, że jak tylko nie podamy jej czarnej polewki, to każdej rodzinie załatwi po 700 zł miesięcznie na każde dziecko.

Pieniądze na to znajdzie, ponieważ zabierze politykom zegarki i garnitury, a ich żonom sukienki. Wuj Leszek, ten co się chwali, że zawsze dobrze kończy, zapewnił, że jeśli to jemu zaczniemy sprzyjać, to nie będziemy musieli płacić jakichś tam składek na leczenie do jakiegoś funduszu, bo je zlikwiduje. Leczyć się będziemy za darmo i bez kolejek do lekarzy. Szkoły też będą za "Bóg zapłać". Dodatkowo podwyższy emerytury o 200 zł i znajdzie pracę dla każdego. Jeżeli nie w zbudowanej przez niego fabryce, to na państwowej posadzie, w którymś z 49 urzędów wojewódzkich.

Ale wszystkich przebił wujek Jarosław. Jak tylko go pokochamy, a innych wujów i ciocie znienawidzimy, to on załatwi każdemu z nas nieźle opłacaną fuchę i jeszcze mieszkanie. Trzeba przyznać, że tak jak on to nikt nie umie robić interesów. Przyznał, że dzięki jakimś tam lewarom udało mu się zadołować bilion złotych! Dzięki czemu będzie się nam żyło lepiej i dostatniej. Oczywiście pod warunkiem, że go przytulimy do serca.

Najmniej obiecał wujek Donald. On jeszcze wierzy, że nie mamy wyjścia i musimy się go trzymać. Dlatego zapewnił tylko, że każdy z nas za 20-30 lat dostanie emeryturę. A że ostatnio krucho u niego z forsą, to żadnej gotówki już nikomu nie obiecał. Tylko zabrał, by mu wystarczyło na wypłacenie świadczeń obecnym emerytom.

Z rozważań, na którego wujka bardziej opłaca się postawić, by stać mnie było na kupno wyspy z palmą, wybudziła mnie księżniczka, która ocierając się o nogi dopominała się, by uzupełnić jej miskę. Przypomniała mi, że szybciej zwierzęta przemówią ludzkim głosem, niż politycy powiedzą nam, co naprawdę myślą. Zapewne o północy w Wigilię rezolutna kotka wymruczy tradycyjnie swoje życzenia: Umiesz liczyć? To licz na siebie.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska