Na Placu Niepodległości w Zakopanem kandydat na prezydenta Sławomir Mentzen spotkał się z mieszkańcami Podhala i turystami przebywającymi w Zakopanem. W spotkaniu głos zabrało także trzech posłów konfederacji Ryszard Wilk, Grzegorz Płaczek i Konrad Berkowicz.
- To wy zdecydujecie, w którym kierunku pójdzie nasz kraj. Czy będziemy dalej iść w stronę Zielonego Ładu, 50-ciu płci, podwyższania kosztów życia i rachunków, komplikowania podatków i wprowadzenia nowych socjalnych rozwiązań. Czy wybierzemy drogę rozsądku, odrzucimy Zielony Ład, uznamy tylko dwie płcie, obniżymy koszty życia i podatki - mówił Ryszard Wilk, poseł Konfederacji.
Straszenie uchodźcami
Kolejni dwaj posłowie w swoich wystąpieniach straszyli imigrantami.
- Może porozmawiamy o naszych kobietach? Jeśli nie znajdzie się odważny prezydent, to za kilka miesięcy czy lat będą się przechadzać grupki legalnych, czy nielegalnych imigrantów.
Józef Wybicki w czwartej zwrotce hymnu pisał “już tam ojciec do swej Basi mówi zapłakany. Słuchaj jeno pono nasi biją w tarabany”. Jeździmy po całej Polsce i bijemy w tarabany wolności. Mainstream mówi, że się nie da, a my w Konfederacji nie wierzymy, że coś jest niemożliwe - mówił Grzegorz Płaczek.
- Państwo musi walczyć z problemem bezrobocia. Nie przez obniżenie podatków, a przez budowanie urzędów pracy i zatrudnianie urzędników. Sama idea jest absurdalna. Czy jak kto nie ma żony w domu, to państwo mu zapewni darmowy kurs podrywania i lekcje przedmałżeńskie? W Niemczech mają darmowe kursy podrywania dla uchodźców. Widziałem taki chwalący reportaż w telewizji o tym, że są państwowe darmowe kursy podrywania dla uchodźców. Nie wiem jakie hasło mieli marketingowe “spróbuj poderwać zanim zgwałcisz”. Tam tak to wygląda. Wybory, to tak jakby ogłosić wybory na naczelnika więzienia. Jeden obieca dłuższe mankiety, drugi godzinę więcej na spacerniaku, a trzeci w ramach bezpieczeństwa dozowniki mydła, bo wiadomo, jak tam mydło się wyślizgnie i ktoś się schyli, to jest niebezpiecznie. Nas nie interesuje wybór lepszego naczelnika, a wyjście z więzienia - mówił Konrad Berkowicz.
Co Konfederacja myśli o innych politykach
Posłowie oraz sam kandydat na Prezydenta Polski nie szczędzili przykrych słów politykom innych opcji.
- Z polskiego buraka mamy cukier niemiecki, czyli sytuacja dokładnie taka sama jak z premierem Donaldem Tuskiem. Z polskiego buraka premier niemiecki. Państw nie powinno zajmować się dbaniem o nasze szczęście. Pół biedy jak wygra Jarosław Kaczyński, bo każdy będzie musiał mieć w domu kota. Jak wygra Robert Biedroń, to każdy facet będzie musiał mieć męża w domu - mówił Konrad Berkowicz.
Kandydat na Prezydenta RP Sławomir Mentzen również nie szczędził gorzkich słów swoim oponentom oraz politykom innych opcji.
- Kompletnie nie wyszła nam klasa polityczna i rządy. Marsz Niepodległości organizowany jest oddolnie. Co roku przyjeżdża ponad 100 tys. ludzi. Pięknie to wygląda, a jak podchodzą do tego politycy. Za rządów Donalda Tuska organizowano jakieś prowokacje. Mówili ludziom, że bandyci i awanturnicy przyjeżdżają, a nie rodziny z dziećmi. A co zrobił Trzaskowski? Próbuje zakazać przejścia Marszu Niepodległości. Boli go to, że widzi tysiące biało-czerwonych flag. Gdyby te flagi były tęczowe, to by pierwszy w tych swoich obcasach tam leciał - mówił Sławomir Mentzen. - Jak Tusk mówi która jest godzina, to też trzeba sprawdzić. W życiu są pewne trzy rzeczy: śmierć, podatki i to, że Tusk oszuka. Nie wierzcie mu w żadne słowo - dodał.
“Cześć, tu Sławomir”
W rytm muzyki “Miłość, miłość w Zakopanem, polewamy się szampanem…” wyszedł do zgromadzonej na Placu Niepodległości w Zakopanem Sławomir Mentzen.
- W głównym wydaniu wiadomości czy w faktach o tym nie usłyszycie. Usłyszycie za to o innych kandydatach, którzy nawet nie wiadomo czy wystartują. My walczymy, żeby zmienić ten system budowany od kilku dekad. To jest ogromny kapitał, na którym oni żerują. Żyjemy w czasach deptania wolności osobistej, bo wolność to wróg dyktatury - zaczął swoje wystąpienie Sławomir Mentzen.
Kandydat na prezydenta wspomniał także, jak piękny jest kraj, w którym żyje.
- Przyjeżdżający z Europy dziwią się temu. Pytają, jak my to zrobiliśmy, bo u nich są śmieci, bezdomni, narkomani. W Polsce jest tak dobrze, bo w Polsce mieszkają Polacy, a nie ludzie z całego świata. W Polsce jest tak dobrze dzięki Polakom. W Polsce jest bezpiecznie, bo Polacy nie okradają się wzajemnie. Idąc ulicą nie boję się, że mnie ktoś okradnie chyba, że widzę polityka lub urzędnika skarbowego. Polacy dbają o czystość miast, bo nie rzucamy śmieci na ulicę. To bardzo ciężko pracujący naród. Może nie wszyscy, ten Trzaskowski to by leżał - mówił kandydat na prezydenta z Konfederacji.
W trakcie wystąpienia padły także obietnice wyborcze.
- Nie pozwolę na podwyżki żadnych podatków. Polacy zasługują na tańszą energię elektryczną. Uszczelnię granicę, doprowadzę do odrzucenia Zielonego Ładu. Żaden polski żołnierz nie zginie za Donbas albo Krym. Chcę Polski dumnej i suwerennej, która nie pyta się o opinię Berlina, Waszyngtonu, czy Brukseli. Polski zamieszkałej przez dumnych Polaków - mówił Sławomir Mentzen.
Zbiórka podpisów i angażowanie wyborców
Spotkanie stało się okazją do zbierania podpisów. - Musimy zebrać 100 tys. podpisów, żeby zarejestrować kandydata. Jeżeli macie miejsce na baner, czas żeby roznosić ulotki czy wesprzeć finansowo kampanię - namawiał prowadzący spotkanie.
Między zgromadzonych na Placu Niepodległości ruszyli członkowie Konfederacji z listami w celu zbierania podpisów.
Spotkanie u podnóża Tatr było ok. setnym spotkaniem Konfederacji z wyborcami. Jak informowali czeka ich jeszcze ok. 200.
