Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Tajemnice podziemi Oświęcimia, które dotąd nie doczekały się wyjaśnienia
Różne legendy krążą o podziemiach Oświęcimia. Jedna mówi o średniowiecznym podziemnym połączeniu zamku książąt oświęcimskich z odległym o kilkaset metrów klasztorem dominikanów, dzisiaj salezjanów. Brak na to obecnie dowodów, ale legenda żyje.


Wśród miłośników historii nie brakuje także opinii, że skoro zamek oświęcimski był budowlą obronną, to jego załoga zapewne miała jakąś drogę ewakuacji. Do tego trzeba dodać, że w tunelu pochodzenia austriackim pod wzgórzem zamkowym jest studnia, która nie została jeszcze do końca zbadana. Nie można też wykluczyć, że przy okazji kolejnych prac archeologicznych pojawią się jakieś ślady.


Tunele pod zamkiem w Oświęcimiu
Na razie najwięcej wiadomo o tunelach pod oświęcimskim zamkiem, które zostały udostępnione do zwiedzania trzy lata temu.
Przecinają zamkowe wzgórze.


- Pierwszy pamięta czasy zaboru austriackiego i jak podaje jedno ze źródeł miał powstać już pod koniec XVIII wieku. Przecina wzgórze ze wschodu na zachód, ok. 12 metrów pod dziedzińcem zamkowym. Drugi poprzeczny został wydrążony w czasie okupacji niemieckiej w latach 1940-44 - wyjaśnia Wioletta Oleś, dyrektor Muzeum Zamek w Oświęcimiu.
Tunele które otwarte zostały do zwiedzania w lipcu 2020 roku, stały się jedną z głównych atrakcji turystycznych miasta. Cieszą się dużą popularnością wśród turystów przyjeżdżających do Oświęcimia.


Podziemia pod Rynkiem Głównym w Oświęcimiu
Tymczasem jeszcze starszą historię kryją podziemia pod Rynkiem Głównym. Kilka lat temu przy okazji renowacji głównej płyty i związanej z tym pracami archeologicznymi odkryte zostały relikty dawnego XVI-wiecznego ratusza. Po Rynkiem ciągną się także tunele niemieckie z czasów okupacji zbudowane wraz ze schronem na powierzchni, który kilkanaście lat temu został wyburzony.
Obecnie prowadzi tam tylko jedno wejście z piwnic nowego ratusza. - Jedno z powierzchni Rynku zlikwidowano zaraz po wojnie, następne dwa przy okazji wyburzenia bunkra, który stał na głównej płycie i szaletu miejskiego - mówią miłośnicy lokalnej historii.


Są one wybetonowane, mają ponad metr szerokości i są wysokie na ponad dwa metry.
W tym przypadku także nie było dokładnych badań, czy podziemia ciągną się tylko pod płytą Rynku, czy prowadzą gdzieś dalej. Były opowieści, że łączą się z innymi obiektami na Starym Mieście, w tym pałacem Ślebarskich, gdzie dzisiaj znajduje się siedziba Sądu Rejonowego lub Urzędem Skarbowym. Jedna także mówiła o odnodze do zamku.
Pod wrażeniem tego miejsca był także Jarosław Fiedor, oświęcimski fotograf, miłośnik miasta, który miał okazję zapuścić się w podziemia ze swoim aparatem.
Kiedy podziemia pod Rynkiem będzie można zwiedzać? Przygotowanie ich pod tym kątem to ogromny koszt. Podziemia zostały wpisane do wojewódzkiego rejestru zabytków. To otwiera drogę do kolejnych działań, czyli przygotowania projektu przygotowania ich do zwiedzania.
Zamurowane przejścia w podziemiach klasztoru salezjanów w Oświęcimiu
Tajemnice kryją także wspomniane podziemia pod Zakładem Towarzystwa Salezjańskiego. Nikt do końca nie wie, gdzie rozchodzą się lochy i piwnice. Ciągną się pod samym sanktuarium, placem i kaplicą św. Jacka. Stanowiła ona część zabudowań klasztornych dominikanów, którzy w XIV wieku przybyli do miasta, zakładając tutaj kolejny klasztor na ziemiach polskich.


W krypcie pod posadzką kaplicy od średniowiecza spoczywają doczesne szczątki zakonników, ale także książąt oświęcimskich.
Pod placem św. Jacka jest dostęp, ale tylko do części podziemi.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Kolej modernizuje drugą linię z Oświęcimia do Krakowa przez Skawinę ZDJĘCIA
- Miejski Ośrodek Sportu w Zatorze będzie sportową wizytówką gminy i Doliny Karpia
- Salezjanie w Oświęcimiu nadają blask zabytkowemu sanktuarium
- Oryginalny mural na dworcu kolejowym w Oświęcimiu na ukończeniu WIDEO
- Piknik wojskowy z okazji 84. rocznicy bitwy pod Rajskiem. WIDEO
- Hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim spotkali się z kibicami. WIDEO
