https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tak Amerykanie chcieli nam zbudować Nowe Miasto w samym centrum Krakowa. Miała tam powstać dzielnica z biznesem oraz rozrywką 13.03.2023

Bartosz Dybała
Wizja Nowego Miasta w centrum Krakowa
Wizja Nowego Miasta w centrum Krakowa Tishman Speyer Properties
Nowe Miasto obok Dworca Głównego lata temu chciała wybudować amerykańska firma Tishman Speyer Properties. Koszty realizacji inwestycji szacowano na ok. 700 mln dolarów. Zgodnie z planem Amerykanów Nowe Miasto miało być biurowo-rozrywkową dzielnicą, obejmującą 20 hektarów wzdłuż ul. Pawiej. Ostatecznie jednak wycofali się z jego budowy. Projekt o takiej samej nazwie chcieli w najbliższych latach realizować miejscy urzędnicy, ale na terenie Rybitw oraz Płaszowa. Na przemysłowych terenach miała powstać dzielnica biznesowo-mieszkaniowa. Na razie radni miejscy wyrzucili projekt władz miasta do kosza.

W centrum Krakowa planowano wybudować obiekty handlowe, usługowe i rozrywkowe oraz wysokiej klasy biura i hotele. Dzięki temu zatrudnienie miało znaleźć 4,5 tys. osób. Ostatecznie Jankesi zrezygnowali jednak z budowy Nowego Miasta - powodem miały być problemy z pozyskaniem gruntów.

- Wydawało się, że powstanie drugie centrum w Śródmieściu. Plac kolejowy miał tętnić życiem, miały się odbywać imprezy, odciążające Rynek. Tak się jednak nie stało - mówił kilka lat temu dla "Dziennika Polskiego" Paweł Hałat, który jest prezesem stowarzyszenia Przestrzeń-Ludzie-Miasto.

Nie ma po co iść ulicą Pawią

Ostatecznie obszar planowany jako Nowe Miasto zdominowała funkcja handlowa - także w jego piwnicach, bo przecież podziemny dworzec stał się praktycznie przedłużeniem galerii. Nie pojawił się natomiast plac, planowany między kościołem św. Floriana a ulicą Pawią. Nie powstały również inne przestrzenie publiczne, żaden skwer, a ulica Pawia została tak urządzona, że nie ma po co nią iść.

Z galerii jest na nią mało wejść. - Przewija się dużo ludzi, a jest smutno. To powinna być handlowa ulica śródmiejska, a niestety przypomina ona zapomniane miejsce - mówił Hałat. W ostatnich latach w rejonie Pawiej powstały bloki, hotele i biurowce, których apogeum jest kompleks High5ive.

Zdaniem Hałata dla obszaru Nowego Miasta zabrakło master planu. - Czegoś, co powinno zostać ustalone na etapie podpisywania umowy z inwestorem na zbudowanie nowego kawałka miasta. Obszar zabudowuje się chaotycznie, zależnie od panującej koniunktury - mówił dla "DP" prezes stowarzyszenia.

Galeria stara się "wessać" ludzi

Pochwały zbiera w zasadzie tylko zabudowa mieszkaniowa z ceglaną okładziną w rejonie ulicy Pawiej, ciągnąca się od Politechniki w kierunku centrum. - Dzięki niej, dzięki lokalom usługowym na parterach, jest tu fragment normalnej ulicy - komentował we wrześniu 2014 roku krakowski architekt Piotr Gajewski.

Wskazywał też, że galeria stara się "wessać" ludzi do środka, dlatego wytworzyła wokół siebie martwą przestrzeń. Podobne komentarze jeszcze wcześniej, bo już w 2012 roku, pojawiały się na łamach "Gazety Krakowskiej". "Pierwszym gwoździem do trumny koncepcji Nowego Miasta było wpakowanie Galerii Krakowskiej w środek miasta. Podróżni z Dworca Głównego mieli wyjeżdżać ruchomymi schodami z podziemi i oglądać panoramę Plant. Tymczasem od razu wpadają do galerii, by nabić kabzy właścicieli sklepów" - pisał dziennikarz "Gazety Krakowskiej" Piotr Rąpalski.

Przez galerię przechodzi tysiące osób dziennie. Tylko część robi zakupy. Znacząca część po prostu przedostaje się nią na Dworzec Główny, żeby tam wsiąść w pociąg. Plac Jana Nowaka-Jeziorańskiego przed centrum handlowym odżywa z rzadka, głównie przy okazji świąt Bożego Narodzenia, kiedy odbywa się tam tradycyjny jarmark, a obok stoisk ze świątecznymi słodkościami rozstawiane jest lodowisko, przyciągające miłośników jazdy na łyżwach. Jednak zwykle mało się tam dzieje. Blisko placu działa kilka hoteli, ale także kawiarni oraz restauracji. Te ostatnie cieszą się umiarkowaną popularnością.

W najbliższych latach obszar tzw. Nowego Miasta z pewnością będzie intensywnie zabudowywany. Przykładowo w rejonie ulicy Wita Stwosza, gdzie w ubiegłym roku deweloper odkopał pozostałości Twierdzy Kraków, powstaną biurowiec oraz blok, tuż obok odciętego od świata Muzeum Armii Krajowej.

Nowe Miasto na Rybitwach

Projekt o takiej samej nazwie chcieli w najbliższych latach realizować miejscy urzędnicy, ale na terenie Rybitw oraz Płaszowa. Na przemysłowych terenach miała powstać dzielnica biznesowo-mieszkaniowa. Na razie radni miejscy wyrzucili projekt do kosza. Więcej na ten temat pisaliśmy w poniższym materiale.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
grzeg
Raz jeszcze, choć to głos wołającego na puszczy::

Od szeregu lat usiłuję dowiedzieć się, jakie ciemne siły zniszczyły ideę Nowego Miasta - bez skutku! To jedna z najbrudniejszych afer współczesnego Krakowa, może zgoła najgorsza.

Wszyscy, którzy choć trochę wiedzą, mają świadomość, ze Tishman Speyer jest formą bardzo szanowaną i skuteczną. Ale "my", tzn. właśnie nie wiadomo kto, nie daliśmy im i Krakowowi szansy.

Czy po wielu latach ten skandal może być ujawniony i objaśniony? Mieszkańcy Krakowa mają do tego prawo! Czy wy, rządzący, to rozumiecie?

Żyjmy w prawdzie.
G
Gość
„w rejonie ulicy Wita Stwosza, gdzie w ubiegłym roku deweloper odkopał pozostałości Twierdzy Kraków, powstaną biurowiec oraz blok”

…kolejny biurowiec…
g
grzeg
11 marca, 11:04, Gość:

No cóż tischman był skąpcem

Było, minęło, ale warto rozmawiać poważnie, choćby po to, by w przyszłości uniknąć takich absurdalnych, szkodliwych błędów.

Po pierwsze, Tishman Speyer to firma o wysokim biznesowym statusie, ciesząca się szacunkiem i uznaniem. Nawet osoby nie zajmujące się tą problematyką mogą się przekonać.

Ich projekt Nowego Miasta był - przynajmniej ja tak uważałem - bardzo interesujący i obiecujący.

W praktyce ten pomysł został unicestwiony przez jakieś krakowskie siły. Minimalną wiedzę na ten temat mam, ale niepotwierdzoną, więc w tej kwestii zamilczę.

Straciliśmy coś potencjalnie bardzo korzystnego. Oczywiście jest Galeria Krakowska, która służy licznym klientom, co doceniam i której zatem nie krytykuję, ale bez złudzeń. To nie to.

Szkoda!

G
Gość
No cóż tischman był skąpcem
Z
Zbigniew Rusek
Kiedy skończy się budowa biurowców w Krakowie? Jest ich stanowczo za dużo (o wiele za dużo)!!!
g
grzeg
Zamierzone Nowe Miasto przy Dworcu to jednak z najbardziej brudnych, skandalicznych tajemnic współczesnego Krakowa. Dlaczego obalono ten projekt, kto to uczynił - tego nigdy nam, mieszkańcom, nie wyjaśniono. Szkoda dalszych słów.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska