Czy podobają się Wam wizualizacje? Czekamy na komentarze na forum pod artykułem!
Byłby podobny do starego, ale o wiele bardziej nowoczesny. Inwestor, firma Echo Investment, chce poszerzyć ulice wokół Cracovii i stworzyć przed budynkiem plac o szerokości 26 metrów.
Argumentuje też, że hotel trzeba zburzyć i odbudować, gdyż znajduje się w nim 18 ton szkodliwego azbestu. Ponadto konstrukcja nie pozwala według firmy stworzyć w środku większych pomieszczeń niż niewielkie pokoje hotelowe.
Urzędnicy jednak się na to nie godzą. Twierdzą, że galeria spowoduje zwiększenie ruchu na już zakorkowanych Alejach Trzech Wieszczów. Ponadto powiększony budynek może zasłonić widok na Błonia.
- Inwestor wiedział gdy kupował obiekt jakie są ograniczenia dla tego terenu. Zgody na galerię nie będzie. - powiedziała Elżbieta Koterba, wiceprezydent miasta. Przygotowuje właśnie plan zagospodarowania przestrzennego dla okolic Błoń, w którego projekcie zapisano zakaz dla tworzenia galerii w Cracovii. Do planu mieszkańcy mogą teraz zgłaszać swoje uwagi. Ma zostać uchwalony przez radę miasta jeszcze w tym roku.
- Plan nie pozwala nam na wprowadzenie żadnych funkcji i uniemożliwia racjonalne wykorzystanie nieruchomości. Budynek w obecnym kształcie nie nadaje się do adaptacji - twierdzi Krzysztof Giemza z Echo Investment. Firma wprost zapowiada, że jeśli plan wejdzie w życie budynku nie sprzeda, a ten stanie się tylko wieszakiem na reklamy, czym jest dziś.
- Nie możemy ulegać naciskom inwestora. Musimy dbać o ład przestrzenny w mieście - odpowiada Koterba. Dodaje, że widziała ekspertyzę odnośnie azbestu, która według niej wskazuje, iż nie stanowi on większego zagrożenia. Według przepisów właściciel budynków i tak będzie musiał go usunąć. Najpóźniej do 2032 roku.
Powierzchnia użytkowa nowego obiektu miałaby ok. 28 tys. m kw., w tym 19 tys. zajmowałby handel (sklepy, butiki, jak twierdzi inwestor bez wielkich marketów spożywczych), biura 3 tys., kina i galerie sztuki 2,5 tys., restauracje i kawiarnie 2,7 tys., sport i rekreacja 1,2 tys.
Wysokość budynku 25 metrów, nie uległaby zmianie. Posiadałby cztery kondygnacje naziemne i trzy podziemne.
Firma przedstawiła analizy dotyczące komunikacji po wybudowaniu galerii. Inwestor sugeruje przebudowę okolicznych ulic. Aleja Focha miałaby mieć trzy, a nie dwa pasy ruchu na odcinku od ul. Kałuży do Alej Trzech Wieszczów. Poszerzenie drogi wymusiłoby przesunięcie przejścia dla pieszych bliżej stadionu Cracovii. Projektanci twierdzą, że wtedy ruch na alejach wzrośnie tylko o 2,5 procent i ok. 250 aut na godzinę. Sęk w tym, że urzędnicy równocześnie planują od sierpnia tego roku ograniczenie ruchu w śródmieściu, co spowoduje wzrost ruchu na alejach.
Firma argumentuje, że przecież miasto planuje też dokończenie obwodnic, a to wyrzuci ruch tranzytowy z alej. Sęk w tym, że powstaną one, jeśli zostaną pozyskane dotacje unijne, w latach 2014-2020, a inwestor jest gotowy zacząć budowę od zaraz.
Na ul. Kałuży Echo chce dołożyć również do dwóch pasów jeszcze jeden oraz zatoki dla autobusów, które dziś zatrzymują się na pasie do jazdy. Ponadto powstałby parking podziemny na 760 aut. Według inwestora 200 miejsc i tak będzie dostępnych dla mieszkańców.
Stanisław Albricht, ekspert ds. transportu, który przygotował analizę komunikacyjną dla inwestora stwierdził, że parking ma szansę oczyścić chodniki okolicznych ulic z aut. Co do korków w tej okolicy przyznał. - Niezależnie, czy ten obiekt powstanie, czy nie, sytuacja komunikacyjna i tak się pogorszy - powiedział Albricht. Zaapelował do miasta o rozbudowę linii tramwajowych, metra. Pomogłaby może linie tramwajowa wzdłuż Alei Trzech Wieszczów, ale ta nie jest planowana.
Firma zapewnia równocześnie, że stworzy otwarty teren przed budynkiem, na którym dziś znajduje się parking. Plac ma mieć szerokość 26 metrów. Dziś jednak obszar między Cracovią, a al. Focha wynosi 40 metrów. Nowy budynek wysunąłby się więc o 14 metrów. - Wraz z placem przed Muzeum Narodowym powstałby teren otwarty dla mieszkańców. Taki jak planowała prof. Witold Cęckiewicz, projektant hotelu Cracovia, już w 1961 roku - argumentuje Giemza. - Takie przesunięcie zabudowy i tak zaburzy ład przestrzenny i widok na Błonia - odpiera Koterba. Szuka jednak kompromisu sugerując, aby tylko dolne piętra się wysunęły do przodu, a pozostałe pozostały w obecnej linii zabudowy. Ciągle liczy na to, że inwestor zmieni swoje plany. Zapowiada, że plan daje możliwość wielu innych funkcji - biura, hotel, gastronomię, centrum sportu, galerie sztuki, a na dwóch najwyższych piętrach mieszkania. Handel może być tylko na pierwszych dwóch kondygnacjach i w podziemiach. Ma stanowić dodatek do pozostałych funkcji. - Nowe galerie handlowe według polityki miasta mają powstawać poza II obwodnicą na obrzeżach miasta. Mieszkańcy nie chcą galerii w tym miejscu - dodaje Koterba. Jak reaguje na zapowiedź inwestora pozostawienia budynku jako wieszaka na reklamy? - Zdumiewa mnie takie stanowisko. Trudno. Szanujemy inwestorów, ale nie możemy ulegać presji i działać wbrew woli mieszkańców - komentuje wiceprezydent.
Problemem inwestora jest też fakt, że Cracovia wpisana jest do rejestru zabytków. To uniemożliwia jego całkowite wyburzenie. Firma walczy obecnie w sądach, a nawet u ministra kultury o wykreślenie budynku z listy obiektów chronionych. - Gdyby inwestor zrezygnowałby z planu budowy galerii może nie musiałby budynku zupełnie burzyć. To ona zmusza go do jego rozbudowy - twierdzi Elżbieta Koterba.
Cała inwestycja ma kosztować ok. 200 mln zł.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
