Tak wygląda Wisła z lotu ptaka od Krakowa do Oświęcimia. Widoki są niesamowite. Zobacz zdjęcia

Cały szlak wodny od Krakowa pod Wawelem do stopnia wodnego Dwory liczy ponad 80 km. Po drodze można zobaczyć szereg niesamowitych widoków od niecodziennej panoramy Wawelu czy Opactwa Benedyktynów w Tyńcu.

Po drodze są cztery śluzowania, które także robią wrażenie, szczególnie w Borku Szlacheckim, gdzie znajduje się śluza o najwyższym spadzie w Polsce sięgającym do 12 m poziomów wody.

Mniejsza, ale także zapada w pamięć swoją wielkością jest śluza w Dworach Drugich, gdzie różnica poziomów wynosi 4 metry. Po drodze są jeszcze stopień wodny Kościuszko, śluza w Smolicach, Kanał Łączański i przeprawa w Mętkowie.

Na samej rzece widać bogactwo i walory przyrody terenów nadbrzeżnych Wisły i o każdej porze roku. Jesienią brzegi mienią się pięknymi pastelowymi barwami.

Płynąc Wisłą można podziwiać z rzeki Kraków, Tyniec i okolice. Jest także możliwość pokonania całego odcinka Wisłą od Oświęcimia do Krakowa z Krzysztofem Adamskim i jego łodzią "Nadzieja". W tym przypadku rejs zaczyna się na przystani im. rotmistrza Witolda Pileckiego w rejonie stopnia wodnego Dwory k. Oświęcimia.

- Staram się nawiązać do tradycji żeglugi na tym odcinku Wisły - mówi Krzysztof Adamski.

Statki wycieczkowe pływające Wisłą Oświęcimia w dół rzeki rzeczywiście nie są czymś nowym. Takie rejsy odbywały się przed drugą wojną światową. Biuro Towarzystwa Żegluga Polska SA. organizowała rejsy statkiem wycieczkowym „Stanisław” z Oświęcimia do Sandomierza.

W dawnych kronikach można znaleźć zapiski o rejsach statkami z Oświęcimia nawet do Gdańska, na które stać było jednak nielicznych. Wisłą z Oświęcimia do Krakowa i dalej do Sandomierza pływał również statek pasażersko-handlowy „Światowid” należący do wspomnianego już Towarzystwa Żegluga Polska. Ciekawostką jest fakt, że jego rodzicami chrzestnymi byli prezydent RP Stanisław Wojciechowski i pisarka Maria Dąbrowska.