Mieszkańcy, którzy znaleźli się w takiej sytuacji, mówią, że to dyskryminacja. Sprawą ma się zająć Rzecznik Praw Obywatelskich.
Czytaj także: Odkorkowanie Nowego Kleparza całkiem realne
Obecnie krakowianie zameldowani w obrębie strefy C mogą wykupić za 10 zł miesięcznie abonament uprawniający do parkowania auta. Z tego przywileju skorzystają także osoby tymczasowo zameldowane w centrum, ale pod warunkiem, że stały meldunek mają poza Krakowem, choćby w Chrzanowie, Bochni, Krynicy. Krakowianie zameldowani w innych dzielnicach muszą wyłożyć już 250 zł miesięcznie.
- Władze miasta wprowadzając taki przepis dyskryminują mieszkańców - twierdzi Maciej Czerwiński, pracownik naukowy UJ, który niedawno przeniósł się rodziną z Podgórza do centrum. Czerwiński udał się do Biura Strefy Parkowania, by jako tymczasowy mieszkaniec strefy C otrzymać abonament. Tam poinformowano go, że aby go dostać, musiałby zrezygnować ze stałego meldunku w Krakowie. - Oczywiście mogę to zrobić, ale wtedy nie będę mógł głosować we własnym mieście, nie będę tu płacił podatków - oburza się. - Jak to możliwe, byśmy w miejscu zamieszkania byli ludźmi drugiej kategorii, a urzędnicy i radni działają przeciwko nam? - pyta.
Zasady i ceny parkowania w strefie C reguluje uchwała Rady Miasta Krakowa z 26 września 2003 r. Według Czerwińskiego jej zapisy są niezgodne z Konstytucją. Krakowianin już zainteresował tą sprawą Rzecznika Praw Obywatelskich. Ale jej rozpatrzenie potrwa.
Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury, Komunikacji i Transportu, której podlega strefa, twierdzi, że na razie nie ma planów zmiany przepisów o strefie parkowania. Ewentualne korekty mogą wprowadzić jedynie radni miejscy. A ci są podzieleni w sprawie zmian przepisu.
Bogusław Kośmider z PO przekonuje, że Czerwiński nie powinien czuć się pokrzywdzony. - Dostawaliśmy sygnały o nadużyciach w tej kwestii. Wiele osób z innych dzielnic tymczasowo meldowało się u krewnych i znajomych, by móc parkować w strefie C za 10 zł miesięcznie - twierdzi Kośmider. Musiano zablokować te praktyki, bo nikt nie chce, by Rynek Główny był wielkim parkingiem. Radny Bolesław Kosior z PiS ma inne zdanie na ten temat.
- Kierujmy się zdrowym rozsądkiem. Prawo powinno służyć mieszkańcom - zaznacza i obiecuje przygotować na kolejną sesję zmianę prawa.
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego
Zobacz, jak** poruszać się po Krakowie**1 listopada
Wybierz prezydenta Krakowa.**Oddaj głos już dziśZobacz co mają do powiedzenia krakowianom**kandydaci na prezydenta
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu
Sportowetempo.pl**U nas wszystko gra.**