FLESZ - Bez wizy do Turcji
Antoni Sypek był historykiem, dokumentalistą, biografem, genealogiem i niezrównanym gawędziarzem. Wielu nazywało go strażnikiem pamięci Tarnowa.
- Spod jego ręki wyszło mnóstwo publikacji i książek poświęconych rodzinnemu Tarnowowi i ludziom, którzy na przestrzeni wieków go współtworzyli. Chyba nikt nie zaprzeczy, że była to nietuzinkowa postać, całym sercem oddana ukochanemu miastu – mówi Stanisław Siekierski, pasjonat historii, prywatnie przyjaciel Antoniego Sypka.
To właśnie z jego inicjatywy a kancelarii rady miejskiej został złożony wniosek o nazwanie imieniem zmarłego historyka okazałego placu, pomiędzy ul. Narutowicza a Starym Cmentarzem. - To miejsce nie ma jeszcze swojego patrona. Idealnie nadaje się na to, aby nosiło jego imię. Antoni reaktywował przecież Komitet Opieki nad Starym Cmentarzem i przez 25 lat kierował nim, organizując kwesty na ratowanie zabytkowych nagrobków, które się na nim znajdują. Zrobił dużo, aby uchronić wiele z nich przed zniszczeniem – wylicza Siekierski.
Do wniosku dołączone zostały podpisy poparcia kilkudziesięciu osób.
Członkowie komisji ds. nazewnictwa ulic mają zastanowić się nad wnioskiem w przyszłym tygodniu. Nawet, jeśli pomysł zyska ich akceptację, to i tak ostateczną decyzję w tej sprawie będą musieli podjąć na sesji wszyscy radni.
- Jestem jak najbardziej za tą inicjatywą i uważam, że w przestrzeni Tarnowa powinno się znaleźć godne miejsce do upamiętnienia ulicą, placem czy rondem tak zasłużonej dla miasta osoby i jego piewcy, jakim był Antoni Sypek. Pytanie, czy powinno się to stać właśnie teraz, tuż po jego śmierci? - zastanawia się Jakub Kwaśny, przewodniczący Rady Miejskiej w Tarnowie i jednocześnie komisji ds. nazewnictwa ulic. Dodaje, że zanim podjęte zostaną w tej sprawie jakiekolwiek decyzje zapyta o zdanie rodzinę zmarłego historyka.
Niewykluczone, że wcześniej Antoniemu Sypkowi przyznany zostanie pośmiertnie tytuł Honorowego Obywatela Tarnowa. - Komu, jak komu, ale jemu takie podziękowanie od miasta się należy – mówi Siekierski. Jakub Kwaśny będzie rozmawiał na ten temat z prezydentem Tarnowa Romanem Ciepielą, który mógłby wyjść z taką inicjatywą.
