Mroczna przeszłość kamienicy w Tarnowie
Na piwnicznych ścianach znajdują się wciąż napisy, z których można odczytać nazwiska więźniów i konkretne daty. Zachowały się również solidne drzwi z wizjerami.
W ciągu ponad pięciu lat przez więzienie przewinęło się co najmniej kilkanaście tysięcy osób. Dotąd ustalono nazwiska trzystu, które nie przeżyły brutalnych przesłuchań w tym miejscu.
Po wojnie kamienice wraz z piwnicami przeszły w ręce prywatnych właścicieli. Cele zamieniono w klasyczne komórki piwniczne na węgiel, drewno, rowery i inne sprzęty.
Pięć lat temu radni miejscy zdecydowali o odkupieniu piwnic i mieszkania na parterze w kamienicy pod numerem 18. To w sumie ponad 200 metrów kwadratowych powierzchni. Pojawił się pomysł, aby miejsce to zagospodarować pod Izbę Pamięci, która opowiadać ma o historii tego miejsca i ludziach, którzy byli w nim więzieni.
– Miasto musiałoby utworzyć nową instytucję o profilu historycznym. Nie ma takiej potrzeby, skoro istnieje Muzeum Okręgowe, mogące pełnić taką funkcję w swojej statutowej działalności – zauważa Agnieszka Kawa, zastępca prezydenta Tarnowa.
Muzeum to jednak instytucja marszałkowska, konieczne byłoby więc przekazanie pomieszczeń przy Urszulańskiej 18 na rzecz województwa małopolskiego. Magistratowi w międzyczasie udało się pozyskać dofinansowanie z Ministerstwa Kultury, za które przeprowadzona została szczegółowa inwentaryzacja piwnic, klatki schodowej i ponad 100-metrowego mieszkania na parterze, a także wykonano specjalistyczne badania georadarem w piwnicach i na podwórzu kamienicy.
Jest koncepcja nowej Izby Pamięci
Jednocześnie zlecone została przygotowanie koncepcji zagospodarowania pomieszczeń przy Urszulańskiej 18 na Izbę Pamięci.
- Leszek Hońdo stworzył tło historyczne, Bartosz Arkuszewski otoczył to wszystko tkanką edukacyjną, wskazując możliwości działań edukacyjnych nie tylko w samym budynku, ale również w oparciu o to miejsce, a ja przedstawiłem zasady i wartości, które chciałbym, aby znalazły się na ekspozycji – wylicza Janusz Kozioł, historyk, przez lata związany z Muzeum Okręgowym w Tarnowie.
Jak zauważa podobne inicjatywy zostały już zrealizowane w Polsce, choćby w Krakowie fragment trasy pamięci z muzeum przy ul. Pomorskiej. Muzeum pod Zegarem w Lublinie czy najbardziej znane – przy al. Szucha w Warszawie.
- Możemy z tego skorzystać, podpatrzeć, jak te miejsca funkcjonują i jak przedstawiać te historię – dodaje.
Jest przekonany, że przy Urszulańskiej, wykorzystując nowoczesne formy przekazu, może powstać ciekawa i wartościowa ekspozycja. Nie wyklucza, że wzorem Warszawy wstęp do niej miałaby dopiero starsza młodzież, gdyż dramatyczne wydarzenia, które rozegrały się w tych murach wymagają świadomego i krytycznego podejścia.
Wyzwaniem będzie pogodzenie funkcji muzealnej z mieszkalną. Na wyższych piętrach kamienicy znajdują się bowiem mieszkania, które zajmować będą nadal lokatorzy. Ekspozycja ma zostać tak zorganizowana, aby nie zakłócała ich spokoju.
- Bardzo dziękuję wszystkim mieszkańcom za to, że podeszli do tego wszystkiego z dużym zrozumieniem. Mam nadzieje, że w przyszłości, jak powstanie tam instytucja kultury, bądź co bądź specyficzna, bo kontemplacyjna i edukacyjna, to wszyscy na tym skorzystają. Miejsce to na pewno będzie zadbane, a przez również sama kamienica na tym zyska – mówi Agnieszka Kawa.
W najbliższym czasie podjęte zostaną działania w kierunku przekazania przez miasto pomieszczeń przy Urszulańskiej marszałkowi wraz z gotową koncepcją zagospodarowania ich na Izbę Pamięci.
Bądź na bieżąco i obserwuj
FLESZ - Polaków jest mniej. Są dane GUS
