Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: chcieli ukraść paliwo. Policja strzelała

Andrzej Skórka
Zawartość zbiorników paliwa ciężkiego sprzętu używanego na budowie autostrady A4 to łakomy kąsek dla złodziei. We wrześniu odnotowano kilka tego typu kradzieży
Zawartość zbiorników paliwa ciężkiego sprzętu używanego na budowie autostrady A4 to łakomy kąsek dla złodziei. We wrześniu odnotowano kilka tego typu kradzieży Andrzej Skórka
Dopiero strzały z policyjnej broni w oponę samochodu przerwały ucieczkę złodzieja, który przyłapany został na kradzieży paliwa z ciężkiego sprzętu pracującego przy budowie autostrady w Tarnowie. Wcześniej ścigany usiłował przejechać jednego z policjantów, innego wlókł kilkaset metrów za samochodem. Teraz siedzi już w tymczasowym areszcie.

Zobacz także: Tarnów: sami złapali pijanego

Amatorzy darmowego paliwa zjawili się w piątkowy wieczór na placu budowy autostrady w rejonie ulicy Niedomickiej. W planach mieli opróżnienie zbiorników przynajmniej dwóch walców drogowych. Było w nich w sumie blisko 300 litrów oleju napędowego. Złodzieje zdążyli już się włamać do ich baków, ale wtedy szczęście ich opuściło. Bo obcych kręcących się przy sprzęcie zauważył jeden z drogowców.

- Mężczyzna zadzwonił na policję, a następnie samodzielnie próbował zatrzymać jednego ze sprawców - mówi Olga Żabińska, rzecznik prasowy tarnowskiej policji. Niestety interwencja skończyła się niepowodzeniem. W sukurs zatrzymywanemu pospieszyli kompani. Drogowiec został powalony na ziemię, był bity i kopany. Zabrano mu także telefon komórkowy.

Gdy policjanci przyjechali na miejsce, podejrzanych i ich samochodu marki Seat już nie było. Pościg zorganizowano na terenie całej okolicy. Półtorej godziny po zajściu poszukiwany samochód wypatrzył patrol w Pawęzowie. Seat nie zatrzymał się, a jego kierowca usiłował najechać policjanta. Ten ratował się, odskakując na bok.

Od tego momentu trwał już regularny pościg, głównie bocznymi, gruntowymi drogami. W pewnej chwili ścigany, gdy wydawało się, że droga się kończy, zatrzymał się. Kolejny policjant podbiegł do jego auta i próbował wyciągnąć kierowcę z fotela. Ten nagle zawrócił i wlókł kilkaset metrów funkcjonariusza, którego ręka zaklinowała się w kabinie samochodu. Kiedy policjant wreszcie się uwolnił, stróże prawa oddali w powietrze strzały ostrzegawcze. Bez efektu. Dopiero przestrzelenie opony samochodu zakończyło pogoń.

Zatrzymanym okazał się 35-letni mieszkaniec Łęgu Tarnowskiego, karany już za włamania i kradzieże. Zanim natknął się na pierwszy z patroli, zdążył dowieźć do domu dwóch wspólników - 37 i 17-latka z Zaczarnia.

35-latek ma najpoważniejsze zarzuty - rozboju, usiłowania kradzieży oraz napaści na dwóch policjantów.
Obaj funkcjonariusze oraz pobity drogowiec trafili do szpitala. Po udzieleniu pomocy mogli wrócić do domów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska