Akt oskarżenia w sprawie śmierci Grażyny k. z Borzęcina 3/4.01.2019, jej mężowi Czesławowi K. grozi dożywocie
Sprawa zaginięcia, a później śmierci Grażyny K. stała się medialna za sprawą zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań kobiety. Prowadziły ją nie tylko służby, m.in. policja i straż pożarna, ale również wolontariusze. Niestety, kolejne akcje kończyły się niepowodzeniem. Przełom nastąpił 28.02.2019, gdy w rzece Uszwica na terenie Bielczy wyłowiono ciało poszukiwanej kobiety.
Akt oskarżenia skierowano do Sądu Okręgowego w Tarnowie w poniedziałek 24.04.2023. Prokuratura nie ujawnia szczegółów na temat mechanizmu śmierci oraz sposobu działania sprawcy.
- Po pierwsze pewne fragmenty procesu mogą zostać utajnione przez sąd. Po wtóre uznaliśmy, że nie jest wskazane, aby świadkowie, którzy nie znają materiału aktowego i będą zeznawać, zorientowali się na temat szczegółów tej sprawy z mediów - mówi Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Śledczy nie kryje, że sprawa śmierci Grażyny K. jest „bardzo skomplikowana sprawa pod względem dowodowym”. - W trakcie śledztwa, ze względu na wyjątkowo skomplikowany charakter dowodowy sprawy, zasięgnięto szereg specjalistycznych opinii kryminalistycznych, w tym mechanoskopijnych, informatycznych, fizykochemicznych, z zakresu badań genetycznych, a także przeprowadzono eksperyment osmologiczny z wykorzystaniem psów tropiących, gdzie w rachubę wchodzą ślady węchowe.
Czesław K. został również poddany obserwacji psychiatrycznej. Jej wyniki wykazały brak podstaw do kwestionowania poczytalności męzczyzny.
Tajemnicze zaginięcie i zwłoki Grażyny K. w rzece Uszwica kilka kilometrów od Borzęcina
Śledczy ustalili, że 35-letnia wówczas Grażyna K. przyleciała do Polski z Wielkiej Brytanii 3 stycznia 2019 r. Ostatnią osobą, która miała ją widzieć, był jej mąż Czesław. Miało to miejsce 3 stycznia 2019 r. około 22:30. Mimo że 4 stycznia 2019 r. Czesław K. nie miał kontaktu z żoną, nie zgłaszał jej zaginięcia. Utrzymywał, że jego żona wyjechała do Anglii i tam się spotkają. Grażyna K. miała jednak wyłączony telefon, co wzbudziło niepokój jej bliskich z Borzęcina. Dlatego rodzina Grażyny K. zgłosiła jej zaginięcie.
Działania prowadzono na szeroką skalę z zaangażowaniem wielu służb i wolontariuszy przez kilka tygodni, aż 28.02.2019 r. na terenie Bielczy (gmina Borzęcin) w rzece Uszwica ujawnione zostały zwłoki kobiety. - Dalsze czynności potwierdziły, że jest to ciało Grażyny K., przeprowadzona została sekcja zwłok, jak również badania kryminalistyczne ujawnionych śladów i przedmiotów - mówi mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Wyniki sekcji zwłok oraz inny zebrany w toku śledztwa materiał dowodowy pozwolił prokuraturze na wydanie 2 lipca 2019 r. postanowienia o przedstawieniu zarzutów wobec Czesława K. o dokonanie z nocy z 3 na 4 stycznia 2019 r. zabójstwa swojej żony Grażyny, tj. o czyn z art. 148 § 1 kodeksu karnego.
Ponieważ jednak Czesław K. przebywał w Wielkiej Brytanii, zarzut nie został mu ogłoszony. 2 lipca 2019 r. Sąd Rejonowy w Tarnowie Wydział II Karny wydał postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec Czesława K. na okres 30 dni, licząc od chwili zatrzymania. Następnie, 10 lipca 2019 r., Prokuratura Okręgowa w Tarnowie wydała za nim list gończy, a 22.07.2019 r. Sąd Okręgowy w Tarnowie wydał za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Tego samego dnia brytyjska policja zatrzymała na terenie Londynu Czesława K. Mężczyzna stanął przed brytyjskim sądem w związku z procedurą ekstradycyjną, która przeciągała się (m.in. w z związku z odwołaniami aresztowanego, pandemią i Brexitem).
Czesław K. uważa, że to nie on zabił żonę i nie przyznał się do winy
12.05.2022 r. Czesław K. został przetransportowany drogą lotniczą do Polski przez policjantów z Wydziału Konwojowego Komedy Stołecznej Policji i osadzony w warszawskim areszcie. Następnie policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Krakowie przejęli aresztanta i doprowadzili go do Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, gdzie 18.05.2022 ogłoszono mu zarzut pozbawienia życia swojej żony Grażyny K. w nocy z 3/4 stycznia 2019 r. w Borzęcinie, tj. przestępstwo z art. 148 §1 kodeksu karnego, a następnie przesłuchano go w charakterze podejrzanego.
- Czesław K. nie przyznał się do zarzutu, odmówił składania wyjaśnień, złożył tylko krótkie oświadczenie, w którym zaprzeczył, że to on dokonał zabójstwa - mówi prokurator Sienicki.
Tarnowski sąd utrzymał zastosowany wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, który był następnie przedłużany. W śledztwie przeprowadzono dalsze czynności dowodowych, w tym zasięgnięto opinii biegłych i uzyskano specjalistyczne ekspertyzy kryminalistyczne.
24 kwietnia br. prokurator skierował do sądu akt oskarżenia – obecnie już 42-letniego – Czesława K., który odpowie za zabójstwo. Grozi mu kara 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.
- Kopalnia Soli Bochnia wymieniła zadaszenia szybów, będą podświetlane napisy z datą
- Skałki w Muchówce nowym pomnikiem przyrody w Wiśnicko-Lipnickim Parku Krajobrazowym
- Pół godziny drogi od Krakowa czeka cię zupełnie inny świat. Warto wybrać ten kierunek
- Tradycje Barbórkowe i kult Św. Kingi na liście niematerialnego dziedzictwa
- W Bochni uruchomiono recyklomat. Zużyty plastik i szkło można wymieniać na eco-monety
- Na górze Kamionna w Beskidzie Wyspowym powstanie wieża widokowa. Ogłoszono przetarg
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
Bądź na bieżąco i obserwuj
Rozpoczyna się budowa wieży widokowej na Bocheńcu w Jadownikach
