Sąd w Tarnowie wydał wyrok w głośnej sprawie zabójstwa 35-latki. Czesław K. skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo swojej żony

O sprawie Grażyny K. z Borzęcina głośno było w całej Polsce. Media w całym kraju na początku stycznia 2019 roku informowały o zagadkowym zaginięciu 35-letniej kobiety. Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania nie dawały jednak przez dłuższy czas rezultatu.

W akcję mocno angażował się wtedy mąż Grażyny K., chociaż bliscy kobiety podejrzewali, że może mieć związek z jej zaginięciem. Mężczyzna wynajął nawet detektywa, który miał pomóc w odnalezieniu żony.

Przełom nastąpił dopiero 28 lutego 2019 roku. Policja odkryła w rzece Uszwicy na terenie Bielczy zwłoki kobiety. Sekcja zwłok wykazała, że 35-latka została zamordowana.

Zebrane przez śledczych dowody pozwoliły Prokuraturze Okręgowej w Tarnowie na wydanie 2 lipca 2019 r. postanowienia o przedstawieniu zarzutów wobec Czesława K. o zabójstwo swojej żony. Ponieważ mężczyzna przebywał na stałe w Wielkiej Brytanii, został za nim wydany Europejski Nakaz Aresztowania.

Procedura ekstradycyjna trwała blisko trzy lata i dopiero w 2022 roku Czesław K. trafił do Polski, gdzie najpierw usłyszał zarzut zabójstwa, a później skierowano przeciwko niemu akt oskarżenia.

Według śledczych z Tarnowa do zabójstwa doszło w nocy z 2 na 3 stycznia 2019 roku. Czesław K. miał zadać swojej żonie kilka uderzeń nieustalonym twardym narzędziem, a następnie zaczął dusić kobietę, co miało skutkować zgonem Grażyny K.

Proces w sprawie zabójstwa kobiety rozpoczął się w czerwcu 2023 roku. Sąd zdecydował jednak wyłączyć jego jawność.

We wtorek (17 września) w Sądzie Okręgowym odbyła się ostatnia rozprawa, która zakończyła się wydaniem wyroku. 43-letni Czesław K. został uznany za winnego zabójstwa żony i skazany na 25 lat więzienia. Sąd postanowił jednak również wyłączyć w całości jawność ogłoszenia ustnego uzasadnienia wyroku.

Wyrok tarnowskiego sądu nie jest prawomocny, obrona już zapowiedziała odwołanie.

- Wyrok jest surowy i z tego na pewno nie jesteśmy zadowoleni. Apelacja z naszej strony na pewno będzie kierowana do sądu apelacyjnego. Na gorąco oceniając ten wyrok, ta apelacja na pewno będzie dotyczyła między innymi samego sprawstwa, które jest kwestionowane przez oskarżonego - powiedział po ogłoszeniu wyroku Dawid Gąsawski, adwokat Czesława K.

Prokuratura, która wnioskowała o dożywocie dla oskarżonego, decyzję w sprawie apelacji podejmie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku.