Czytaj także: Jest absolutorium za rok 2010 dla powiatu tarnowskiego
Zgłoszenia chętnych przyjmowane będą jeszcze tylko w środę i czwartek, jednak po znikomym zainteresowaniu już widać, że w niektórych gminach trudno będzie o zapełnienie wszystkich przypisanych im miejsc.
- Nasza gmina ma wybrać siedemnastu ławników, tymczasem do tej pory wpłynęły zaledwie trzy podania. Dodatkowo jedna osoba jest rekomendowana przez prezesa sądu. I to wszystko - wylicza Alicja Kusior, sekretarz gminy Tarnów.
Winą za tak słabe zainteresowanie tym popularnym do niedawna zajęciem obarcza m.in. zmiany ustawodawcze w naborze ławników, które weszły w życie dopiero 14 czerwca. - Zainteresowani mieli niewiele ponad dwa tygodnie, aby pobrać nowe druki, zdobyć wymagane zaświadczenia i uzyskać rekomendacje organizacji społecznych lub mieszkańców - zauważa. Jeżeli ktoś sam chce zgłosić swoją kandydaturę, to musi teraz dostarczyć listy poparcia nie 25 - jak to było do tej pory - ale 50 mieszkańców danej gminy.
- To nie jest wcale proste. Ludzie są podejrzliwi, a kiedy dodatkowo słyszą jeszcze słowo "sąd", to mimo że się znamy, nie chcą figurować na listach - przyznaje Grażyna Walczak, kandydująca na ławnika. Jak mówi - pieniądze, które można zarobić za posiedzenia (60, 76 zł za dzień), nie są wielkie, ale ją bardziej interesuje to, że będzie mogła realizować się społecznie.
- Głos ławników jest równy głosowi sędziego, chociaż osoby te często nie mają nic wspólnego z prawem, a w życiu zajmują się zupełnie czym innym - mówi Tomasz Kozioł, rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie. Jak wyjaśnia, wbrew pozorom brak doświadczenia to nieraz ich duży atut, a zgłaszane uwagi, poparte życiowym doświadczeniem często dają nowe spojrzenie na sprawę.
Z roku na rok zmniejsza się liczba spraw, w orzekaniu których uczestniczą ławnicy. W sprawach cywilnych dwaj ławnicy pod przewodnictwem zawodowego sędziego rozpoznają sprawy z zakresu prawa pracy i część spraw wynikających ze stosunków rodzinnych. W procesie karnym sąd okręgowy w sprawach o zbrodnie orzeka w składzie dwóch ławników i sędziego, a w sprawach o przestępstwa zagrożone karą dożywotniego pozbawienia wolności - w składzie dwóch sędziów i trzech ławników.
Ich wyboru dokonują radni poszczególnych gmin. - Każda kandydatura rozpatrywana jest z osobna - wyjaśnia Katarzyna Łącka-Sutkowska z tarnowskiego magistratu. Tu również może być kłopot ze skompletowaniem pełnej listy 49 nazwisk, zgodnie z zapotrzebowaniem z sądu. - Do tej pory wydaliśmy 26 kompletów kart zgłoszenia, wróciło na razie tylko 16. Kilkunastu kandydatów będzie rekomendowanych przez prezesa sądu - mówi.
W sytuacji kiedy nie uda się znaleźć tylu chętnych, na ilu jest zapotrzebowanie, rozpisany może zostać nabór dodatkowy bądź - jak dowiedzieliśmy się w tarnowskim magistracie - sąd poprzestanie na mniejszej liczbie ławników.
Wymagania wobec ławników
Ławnikiem może być osoba między 30. a 70. rokiem życia, której stan zdrowia zapewnia zdolność do pełnienia obowiązków prawnika.
Musi mieć obywatelstwo polskie, pełnię praw cywilnych i obywatelskich, nieskazitelną opinię, mieć zatrudnienie lub prowadzić działalność gospodarczą, lub mieszkać w miejscu kandydowania co najmniej od roku, posiadać co najmniej średnie wykształcenie, a dodatkowo - gdy chodzi o ławników sądów pracy - wykazywać szczególną znajomość praw pracowniczych.
Sprawdź aktualny rozkład jazdy PKP Kraków
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail**Zapisz się do newslettera!**