Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: nie chcą sklepu przed swoimi oknami

Andrzej Skórka
Sklep wyrasta obok domów w szybkim tempie, a budowlańcy pracują od rana do wieczora
Sklep wyrasta obok domów w szybkim tempie, a budowlańcy pracują od rana do wieczora Andrzej Skórka
Nowy supermarket przy ulicy Romanowicza w Tarnowie jeszcze nie został otwarty, a w okolicy już wzbudza olbrzymie emocje. Sąsiedzi obiektu skarżą się na uciążliwości związane z inwestycją, a przede wszystkim na pozbawienie ich statusu strony przy wydawaniu pozwolenia na budowę sklepu. Podkreślają, że z tego powodu nie mogli walczyć o zabezpieczenie własnych interesów.

Czytaj też: Szaleńcza ucieczka po kradzieży 333 litrów paliwa

Pisma krążą między urzędami i sądem administracyjnym od miesięcy bez szkody dla budowy, która szybko zmierza ku finiszowi. Roboty ruszyły pod koniec ubiegłego roku. W tej chwili widać już gotową elewację zewnętrzną. - Podobno w kwietniu ma być otwarcie sklepu - mówią mieszkańcy osiedla.

Dom Edyty Trzęsińskiej bezpośrednio sąsiaduje z powstającym sklepem, prowadzącą doń drogą i parkingiem. - Mam dwoje dzieci, kupiłam działkę w tej części miasta, żeby mieć spokój, a dzieci mogły spokojnie biegać - mówi. Obawia się, że życiu jej rodziny na co dzień towarzyszyć będzie hałas i ruch samochodów.

Supermarket powstaje na terenie osiedla domków jednorodzinnych. W tym miejscu pierwotnie także planowano zabudowę mieszkalną. Ale przed rokiem właściciel działek wystąpił do tarnowskiego magistratu o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla obiektu handlowego (dopuszcza to obowiązujące studium uwarunkowań i zagospodarowania terenu).

Warunki zabudowy mieszkańcy zaskarżyli. Samorządowe Kolegium Odwoławcze decyzję prezydenta uchyliło. Urzędnicy wydali kolejną, tym razem podtrzymaną przez SKO. Pani Elżbieta zaskarżyła postanowienie SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten wstrzymał wykonanie decyzji SKO. Powód? Wskazane przez mieszkankę ograniczenia dostępu do jej nieruchomości. Decyzję WSA skarży teraz z kolei inwestor.

Pracom w niczym to jednak nie przeszkadza, bo inwestor wcześniej uzyskał pozwolenie na budowę. W tym postępowaniu sąsiedzi nie byli już stroną, bo przyznania takiego statusu odmówiło im miasto. - Pozbawienie nas prawa strony umożliwiło drogą faktów dokonanych sporządzenie projektu budowlanego oraz planu zagospodarowania inwestycji niezgodnie nawet z tymi skandalicznymi warunkami zabudowy - oburza się Elżbieta Trzęsińska. Na jej wnioski o uznanie za stronę oraz wstrzymanie pozwolenia na budowę urząd odpowiedział negatywnie. Takie stanowisko podważył wojewoda, nakazując ponowne rozpatrzenie sprawy. - Według mnie nie było żadnych powodów do wstrzymania pozwolenia - twierdzi Andrzej Banach, kierownik Biura Budownictwa i Zagospodarowania Terenu w UMT. - Nie został przecieżnaruszony żaden przepis prawa materialnego, który uzasadniałby traktowanie sąsiadów jako stronę w postępowaniu.

Według niego dom sąsiadujący z budową nie znajduje się "w strefie oddziaływania" powstającego sklepu. - Jeśli sąd lub druga instancja stwierdzi, że się mylę, będziemy to oczywiście korygować - dodaje.

W obronie mieszkańców stanął kilka dni temu radny Jacek Łabno. - Nie ma społecznego zapotrzebowania na kolejny sklep w tym rejonie, który narazi mieszkańców na życie w sąsiedztwie ruchu, hałasu i świateł reflektorów - mówi. Zdesperowani sąsiedzi zapowiadają, że nie zamierzają składać broni. - Prawdopodobnie sprawa skierowana zostanie do prokuratury, która zbada ją szczegółowo - zapowiada Edyta Trzęsińska.

Trwa plebiscyt "Super Pies, Super Kot!". Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska