Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Nie ma zgody na asfalt w Parku Sanguszków! Minister kultury podtrzymał decyzję konserwatora

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Afaltowa nakładka na 240-metrowym odcinku ul. Sanguszków - przez zabytkowy park, została wylana w października 2018 roku. Prace przerwano po ułożeniu jednej warstwy asfaltu
Afaltowa nakładka na 240-metrowym odcinku ul. Sanguszków - przez zabytkowy park, została wylana w października 2018 roku. Prace przerwano po ułożeniu jednej warstwy asfaltu Paweł Chwał
Asfalt, który miasto bez zgody konserwatora ułożyło na 240-metrowym odcinku ul. Sanguszków, biegnącym przez teren zabytkowego parku, musi zostać usunięty i zastąpiony nawierzchnią z kruszywa. Decyzję urzędu konserwatorskiego podtrzymał właśnie minister kultury, do którego odwołał się magistrat. Nie kończy to jednak batalii o zalegalizowanie asfaltu w tym miejscu.

FLESZ - Zmiany prawa: pierwszeństwo pieszych przed przejściem

Rozpoczęty jesienią 2018 roku remont ul. Sanguszków wciąż pozostaje niedokończony. Na prowadzącej od mostku na potoku Strusinka aż pod dawny Pałac Sanguszków (obecnie siedzibę Zespołu Szkół Ekonomiczno-Ogrodniczych) ułożona jest tylko jedna, pierwsza warstwa asfaltowej nakładki. Nie jest gruba, więc w międzyczasie trzeba było ją już łatać, bo pojawiły się w niej dziury.

Wcześniej ulica wyłożona była sześciokątnymi betonowymi płytami, tak zwaną trylinką. Jej stan był jednak fatalny. Miasto postanowiło poprawić jej standard i jednocześnie ułatwić dojazd do nowo wybudowanego przy ulicy ośrodka dla niepełnosprawnych Słoneczne Wzgórze. O swoich planach nie powiadomiło jednak konserwatora, mimo że droga, znajduje się w obrębie chronionej prawem strefy zabytkowej Parku Sanguszków.

Ten, gdy tylko po sygnale od mieszkańców dowiedział się, że droga jest asfaltowana, nakazał wstrzymać prace. Robotnicy, nie zważając na nakaz, dokończyli jednak wylewanie pierwszej warstwy czarnej masy i dopiero wówczas zeszli z placu budowy. Działanie magistratu uznane zostało za samowolę budowlaną. Wydana została decyzja nakazująca usunięcie asfaltu pod rygorem nałożenia pół miliona zł kary. Miasto najpierw odwoływało się do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, a następnie do ministra. Nic jednak nie wskórało.

"Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego uważa, że wprowadzenie na teren zabytkowego parku asfaltowych nawierzchni jest niedopuszczalne, gdyż nie respektuje zasad ochrony zabytków. Prace, prowadzone bez wymaganego prawem pozwolenia organu konserwatorskiego, nie zostały dostosowane do zabytkowego charakteru parku" – czytamy w przesłanej odpowiedzi. Minister jednocześnie utrzymał w mocy wcześniejszą decyzję konserwatora o wymianie asfaltu na nawierzchnię mineralną lub mineralno-żywiczną, czyli sypką, jaką stosuje się do utwardzania alejek parkowych. Prace powinny zostać wykonane do końca roku.

- Cieszymy się z tej odpowiedzi ministra, gdyż ona jednoznacznie mówi o tym, że asfalt nie jest odpowiednim materiałem do tego, aby utwardzać nim alejki czy drogi w zabytkowych parkach. Przykład Tarnowa może być przestrogą dla innych samorządów i prywatnych inwestorów, którzy mieli zakusy, aby w podobny sposób zaingerować w ich wygląd – twierdzi Agata Kliś-Toton, pełniąca obowiązki kierownika tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.

Miasto nie ma zamiaru zrywać asfaltu. Kiedy sprawa wyszła na jaw, prezydent Tarnowa Roman Ciepiela tłumaczył, że prace na ul. Sanguszków były remontem bieżącym, na który zgoda konserwatora nie była wymagana, gdyż w jego efekcie układ architektoniczny nie został zmieniony.

Urzędnicy przygotowują skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na decyzję konserwatora i ministra.

- Mamy do czynienia z niekonsekwencją działań. Najpierw wydana została zgoda na budowę ośrodka w parku, a teraz utrudnia się życie osobom, które mają z niego korzystać. Nawierzchnia z kruszywa nie jest odpowiednia dla wózków inwalidzkich – zauważa Artur Michałek, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.

Dodaje, że miasto jest skłonne do kompromisu. Takim mogłoby być np. zastąpienie asfaltu nawierzchnią z betonu, jak stało się to na sąsiadującej z ul. Sanguszków – ulicy Błotnej. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie trzeba byłoby całkowicie usuwać ułożonej już warstwy asfaltu, ale wystarczyłoby tylko lekkie jej sfrezowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska