https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Nietoperz wpadł w środku nocy do mieszkania i mocno przestraszył lokatorów

Paweł Chwał
Zdjęcie ilustracyjne.
Zdjęcie ilustracyjne. fot. Andrzej Banaś
Do niecodziennego zdarzenia doszło w bloku przy ul. Szpitalnej . W nocy do jednego z mieszkań wleciał nietoperz i mocno wystraszył domowników.

Paula Lazarek wybierała się akurat do snu, kiedy nagle w sąsiednim pokoju usłyszała dziwne odgłosy. Również kot, który był w mieszkaniu zaczął się dziwnie zachowywać. - Ni stąd ni zowąd zaczął podskakiwać na metr w górę - opowiada tarnowianka.

Sprawa rozwikłała się z chwilą, kiedy w pokoju mamy zapaliła światło. - Pod sufitem latało coś czarnego i gwałtownie uderzało skrzydłami . Nie wiedziałam co to jest i jak się tego pozbyć. Bałyśmy się, dlatego zadzwoniłam po pomoc na straż - wyjaśnia Paula Lazarek.

Jak przyjechali strażacy równie przestraszony, jak tarnowianki, nieproszony gość ukrywał się pod łóżkiem. - Zgasiliśmy światło, odsunęliśmy firanki i zasłony oraz otwarliśmy okno na oścież przez które nietoperz wyfrunął na zewnątrz - relacjonuje asp. Piotr Foszcz, dyżurny operacyjny powiatu w tarnowskiej PSP.

Jerzy Zawartka, dyrektor Zespołu Parków Krajobrazowych Małopolski wyjaśnia, że nietoperze zazwyczaj trzymają się z dala od mieszkań, a jeśli już wlecą do środka to nie powinniśmy się ich bać i panikować. - Na pewno nie zrobią nam krzywdy. One boją się nas jeszcze bardziej niż my ich - mówi.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

v
vem
Ile ta interwencja dla durnego nietoperza (albo durnej Pauli i jej kota) kosztowała podatników? Okna sama nie umie otworzyć? Sięgnąć po mopa, miotłę,cokolwiek, żeby nakierować bidnego zwierzaka do wylotu na zewnątrz? Wstydziłaby się! W międzyczasie ktoś na serio mógł potrzebować konkretnej pomocy!
S
Sylwia
Cóż,do mnie wleciał tydzień temu,i po prostu byliśmy wszyscy przerażeni. Kiedy mąż zapalił światło gacuś zwyczajnie poszedł sobie spać na szufladzie od komody ,która wystawiona wcześniej była na podłogę. Szuflada przykryta została sitkiem i wyniesiona na korytarz,a żeby śmieszniej było to nietoperz spał sobie dalej w najlepsze. Po kilkunastu minutach odleciał....a jak się okazało nazajutrz,wylądował u sąsiada w piwnicy. Co dalej??? nie mam pojęcia,natomiast mam nadzieję że owa sytuacja się już nie powtórzy :-)
m
mario25
witam mi akurat dzis w nocy o 2h wlecial nietoperz 2 godziny sie meczylem go wygnac dopiero po prysnieciu spora iloscia perfumy wyfruna
m
mik
dawny przesąd,że wkręci się we włosy,procentuje
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska