Czytaj także: Tarnów: firmy w finansowych tarapatach
Gdyby Tarnów stracił oddział ratunkowy, oznaczałoby to duże kłopoty w udzielaniu pomocy osobom z całego regionu, wymagającym natychmiastowej pomocy lekarskiej. Według Anny Czech, dyrektorki szpitala, do takiego rozwoju wydarzeń nie dojdzie.
- Jesteśmy po rozmowach z dyrekcją funduszu. Mogę zapewnić, że będziemy mieć kontrakt na szpitalny oddział ratunkowy - mówi. Problem dotyczył wymogów technicznych, jakie tego typu oddziały muszą spełniać w myśl nowej ustawy o państwowym ratownictwie medycznym. W przypadku Tarnowa, a także dwóch szpitali w Krakowie i jednego w Myślenicach chodziło o szczegółowe wymogi dotyczące podjazdów dla karetek. O interwencję w sprawie kontraktów dla wszystkich czterech zagrożonych SOR-ów, wojewoda małopolski zwrócił się nawet do ministra zdrowia.
W przypadku Tarnowa obawy są na szczęście już nieaktualne, bo wystarczą drobne zabiegi techniczne.
- Wiemy, że pani dyrektor podjęła duże wysiłki, aby dostosować oddział do wymogów narzuconych przez znowelizowaną przez Ministerstwo Zdrowia ustawę - mówi Aleksandra Kwiecień z biura prasowego Narodowego Funduszu Zdrowia w Krakowie. - Zadeklarowała, że do końca miesiąca zostaną one spełnione.
Czekamy na potwierdzenie, a wówczas nie będzie problemu z podpisanie kontraktu dotyczącego oddziału ratunkowego w Tarnowie.
Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!