https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: firmy w finansowych tarapatach

Andrzej Skórka
Najbardziej niepokojące doniesienia napływają z Poldimu, który wymaga szybkiej pomocy
Najbardziej niepokojące doniesienia napływają z Poldimu, który wymaga szybkiej pomocy Andrzej Skórka
Poważne finansowe problemy mają dwie flagowe tarnowskie firmy. Budowlany kolos ABM Solid zdołał na razie ułożyć się z bankami i pracuje nad restrukturyzacją zadłużenia. W trudniejszej sytuacji znajduje się drogowy Poldim, któremu banki wypowiedziały umowy kredytowe, żądają spłaty długów, a spółce w oczy zagląda widmo upadłości.

Czytaj także: Tarnów: wyrok 10 lat za pedofilię dla 26-latka

Pod koniec ubiegłego tygodnia dwa banki wypowiedziały drogowcom z Poldimu umowy kredytowe. Domagają się od spółki spłaty ponad 50 mln zł. Powód? "Utrata zdolności kredytowej i zagrożenie upadłością" - poinformowali bankowcy w oficjalnych komunikatach.

W tarnowskiej firmie nikt na temat kryzysowej sytuacji rozmawiać nie chce. Poldim od ponad roku jest spółką zależną od polsko-litewskiej firmy Trakcja-Tiltra S.A. specjalizującej się w robotach drogowych i kolejowych. Właściciel lakonicznie wypowiada się o sprawie.

- Zarząd firmy prowadzi negocjacje w sprawie przywrócenia finansowania - takim zdaniem skwitowano nasze pytania. - Równolegle prowadzone są rozmowy mające na celu pozyskanie nowego finansowania dla spółek i zabezpieczenia prowadzonych inwestycji.

Gdyby próby gorączkowego uratowania finansów spółki się nie powiodły, mogłoby się to odbić na tempie kontynuacji budowy odcinka autostrady A4 między Brzeskiem i Wierzchosławicami. Poldim jest członkiem konsorcjum czterech firm, które zobowiązały się dokończyć budowę trasy.

Z naszych nieoficjalnych in-formacji wynika, że firma już ogranicza zatrudnienie. Od pracowników dowiedzieliśmy się, że w tych dniach zajęcie stracić mogło nawet 40 osób. Nie wiadomo jednak, czy to zapowiedź zwolnień na większą skalę, czy też efekt kończącego się sezonu na roboty. Poldim i Trakcja-Tiltra na ten temat milczą. W Powiatowym Urzędzie Pracy w Tarnowie spółka nie zgłaszała dotąd zamiaru uruchomienia zwolnień grupowych.

W trudnej sytuacji od jesieni jest także ABM Solid. Zobowiązania największej tarnowskiej firmy budowlanej wobec banków oraz z tytułu obligacji sięgają ok. 100 mln zł. Spółka ściśle współpracuje jednak z bankami.

- Odpowiednio wcześnie rozpoczęliśmy rozmowy z instytucjami finansowymi i od wielu miesięcy pracujemy nad przebudową firmy - mówi Marcin Jarosz, dyrektor biura zarządu spółki.
Miesiąc temu ABM Solid zawarł z wierzycielami porozumienie w sprawie przygotowania programu stabilizującego sytuację finansową. Opublikowanie komunikatu w tej sprawie oraz słabe wyniki finansowe III kwartału wywołały jednak gwałtowną reakcję wśród posiadaczy akcji firmy. Giełdowy kurs spadł w efekcie o około 40 procent.

- Porozumienie to jednak wiadomość pozytywna, gdyż jest wyrazem zaufania względem naszej firmy, dającym czas na pokonanie trudności oraz kontynuowanie restrukturyzacji. Spółka ma szansę zaistnieć w zakresie robót budowlanych w nadchodzących kontraktach energetycznych - komentuje dyr. Jarosz.
Na uzgodnienie programu restrukturyzacyjnego ABM Solid ma czas do połowy stycznia. Równocześnie stara się o pozyskanie zewnętrznego inwestora. Nazwy podmiotów, z którymi prowadzone są rozmowy, nikt nie ujawnia.

Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

V
VERNER
Szkoda że Polak po raz kolejny jest głupi po szkodzie.
Tak można każdą firmę rozłożyć !
Szkoda tylko ze najwięcej filozofii reprezentują Ci którzy tego stanu powinni się wstydzić !
E
ES
"Grzechy na sumieniu" ot delikatne określenie. Brakowało niewiele a rozwaliłby wszystko przed sprzedażą akcji, wtedy nie dosyć, że ludzie zostali by bez pracy to i swoimi akcjami mogliby sobie co najwyżej podetrzeć ... :)
T
Tarnowianin
Jacek.J też był nie lepszym Prezesem w Poldimie , on tez ma grzechy na sumieniu, ale to już jest historia :) fakt faktem nieźle go urządzili w sierpniu 2009 roku
x
xxxxxxxx
niestety nie każdy nadaje się na menadżera firmy i moim zdaniem firma dała za duży kredyt zaufania ludziom, którzy absolutnie nie mają wystarczającego zaufania ani wiedzy jak firmą zarządzać. Polityka jest dziwna - zwalniają ludzi , którzy zarabiają marne grosze a coś potrafią a przyjmują ludzi z zewnątrz za pensję 10 x tyle udzielając im jednocześnie dużego kredytu zaufania. Myślę , że teraz większość chciałaby powrotu byłego Prezesa, którego w tak perfidny sposób odwołali. Poszukajcie artykułów z sierpnia 2009
a
aaa
firma powstaje, rozwija się w korzystnych warunkach rynkowych, zatrudnia ludzi. Przy najbliższej okazji wchodzi na giełdę. Prezesi budują domy, wysyłają pociechy na studia zagraniczne itp. pracownicy zakładają związki, doją firmę - podwyżki, gwarancje, bonusy. potem już pozostaje tylko szukać zagranicznego dobrego pana frajera który to kupi i zlikwiduje. Polak potrafi jednym słowem.
W
WORLDEK
Wyższe zarobki kilku pracowników może kilkunastu nie mogły spowodować kilkudziesięciomilionowego zadłużenia. Przyczyną były albo złe założenia przy szacowaniu A1 i A4 (inne firmy biorące udział w przetargu miały podobne założenia a więc nie tędy droga), złe zarządzenie odcinkami robót albo krótkowzroczność zleceniodawcy nie uwzględniającego realiów na rynku jakie nastały w ostatnim czasie (wzrost wszystkich kosztów). Prezes Maciej Radziwiłł (Trakcja-Tiltra) stwierdził między innymi, że "na skutek opóźnienia w wydaniu koncesji, przez kilka miesięcy firma(POLDIM) musiała wozić takie same kruszywa, tylko droższe, ponad 50 km. Dodatkowo wzrosły m.in. koszty robocizny, transportu oraz ceny paliw i mas bitumicznych...". W wywiadzie Prezesa podkreślone zostało, że taka sytuacja dotyczy prawie wszystkich firm realizujących budowy autostradowe.
Wydaje się przy takich faktach, że zleceniodawca (rządowe DODPy) powinien renegocjować umowy i uwzględnić niezawinione koszty a nie dążyć do powiększania bezrobocia poprzez upadłość i bankructwo firm. Cyba że to jakiś zamierzony długofalowy cel wyrzucania firm z rynku.

Zatem "mm gość" - Nie podjudzaj bezzasadnie

Poza tym na tym przykładzie widać gołym okiem że forma przetargowa jest o d.... rozbić.
m
mm
To błędy w zarządzaniu firmą i kominowe płace doprowadziły Poldim do tej sytuacji, w tej firmie młody pracownik za biurkiem może zarobić znaczni więcej niż pozwalają na to jego kompetencje.
Kto kolejny? Karpacka?
b
bolek wałęsa
To jakieś nieporozumienie !! bankructwo??? niewypłacalność ?? jakiś absurd !! wszak jesteśmy "zieloną wyspą" autorstwa tuska i gargamela !! wszak niejaki bolek-wałęsa zrobił u nas drugą japonię !! co ci dziennikarze wypisują, jakieś bzdury !!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska