Dlaczego tuż po śmierci Pawła Adamowicza zapowiedział pan w internecie nazwanie jego imieniem ulicy w Tarnowie?
Zanim odpowiem, chciałbym złożyć kondolencje dla rodziny i bliskich zamordowanego prezydenta Gdańska. To straszna tragedia. Wracając do pytania, rzeczywiście, po tej tragicznej wiadomości przeprowadziliśmy w naszym klubie radnych szybkie konsultacje. Naszym zdaniem Gdańsk jest symbolem nie tylko wolności, ale również otwartości, co artykułował wielokrotnie jego prezydent. Uczynienie go patronem ulicy w Tarnowie byłby swoistym znakiem solidarności, protestu przeciwko mowie nienawiści i skrajnych emocji wygenerowanych w społeczeństwie.
Czytam wpis na facebooku i widzę, że miałoby chodzić o „jedną z ważniejszych” w Tarnowie. Jakieś propozycje? Nie wszystkim pomysł zmian patronów ulic się podoba.
Jesteśmy jak najdalsi od tego, by „mieszać” ludziom w dokumentach zmianą adresów. Kompletnie nie o to chodzi. W Tarnowie powstają też przecież nowe ulice, więc na pewno znajdzie się dobry sposób, by odpowiednio upamiętnić tragiczną śmierć Pawła Adamowicza, która wstrząsnęła całą Polską.
Inicjatywa już przybrała formę projektu uchwały?
W klubie panuje pełna zgoda w sprawie tej inicjatywy i złożymy wkrótce formalny wniosek.
Wiele zależeć będzie od poparcia innych klubów. Były już jakieś rozmowy?
Mówimy o Naszym Mieście Tarnów? Jeszcze nie, ale nie sądzę, by w tej kwestii pojawiły się jakieś różnice.
A jeśli pojawi się argument, że patronami ulic Tarnowa powinny zostawać osoby mające związki z miastem?
Są idee ważniejsze od regionalizmów. Oczywiście można doszukiwać się różnych problemów, ale mam nadzieję, że akurat w tym przypadku tak nie będzie. Naprawdę nikomu nie chodzi o budowanie złych emocji.
ZOBACZ KONIECZNIE
WIDEO: Smog groźny dla krążeniowców. O czym warto pamiętać?