Tarnów. Policja i sanepid bezradne w walce z dopalaczami
Tarnowskie Media sp. z o.o.
Nawet 30 osób w ciągu dnia odwiedza sklep z dopalaczami. Tarnowscy policjanci apelują, że to środki niebezpieczne. Jednak poza kontrolą i spisaniem kupujących kończą się ich możliwości. Za to kontrole w punkcie przeprowadza sanepid i może nakładać kary. Jednak nie można zakazać sprzedaży niebezpiecznych substancji. Teraz być może policjantom pomoże właściciel lokalu, w którym obecnie sprzedaje się dopalacze. Przy ul. Krakowskiej 32 dopalaczowy biznes ukrócić może rozwiązanie umowy najmu.
Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.
Podaj powód zgłoszenia
d
A na Wielkich Schodach handel kwitnal,kwitnie i pewno bedzie kwitnal.Mlodziez teraz ma za duzo i dlatego lapia sie za smierc.
w
Co za syf jeszcze ich reklamują pisząc pod jaki adresem znaleść dopalacze. Co za kompletny brak profesjonalizmu w tej gazecie krakowskie. Ludzie widzicie i nic nie robicie.
G
Trzeba miec nierowno pod sufitem,zeby kupowac dopalacze.
m
I taki trafia na SOR bez kolejki, moze bez ubezpieczenia ,za ktore jak nie ma to Panstwo zaplaca.To jest wlasnie Polska.A powinni radni uchwalic ustawe ze za takie leczenie placil bedzie wlasciel sklepu-ow z dopalaczami.W Australii poradzili sobie,wzieli spis wszystkich substancji mogacych wywolac reakcje psychoaktywne,opublikowali okolo 11 milionow ktore nie moga byc wprowadzone na rynek.I po problemie.
Z
W 15 minut naliczylem 24 osoby wchodzaceni wychodzące. Srednio na godzine ten sklep zarabia okolo 3 tys zl. Zombie ktore tam zaopatruja sie w dopy predzej czy pozniej skurczybyki pozdychaja. I wtedy bedzie lepiej. Artykul chyba sponsorowany na rzecz dopalaczy chyba. 30 osob hahahhaha
