Tarnów. Rajcy nie chcą remontu ulic na Starówce

Łukasz Winczura

19 czerwca 2018, 9:48

Ewelina Hyjek-Pogoda zamiast podziwiać z córką Magdą uroki pl. Kazimierza, martwi się, jak tu nie skręcić nogi na wybojach.

Zapowiadany od lat remont ul. Katedralnej i pl. Kazimierza Wielkiego w Tarnowie stanął pod ogromnym znakiem zapytania. Podczas nadzwyczajnej sesji rady miejskiej żaden z rajców nie poparł zmiany w budżecie, zwiększającej wydatki na inwestycję o 460 tys. zł, bez których nie można podpisać umowy z wykonawcą. Co ciekawe, wniosku Romana Ciepieli nie wsparł nawet jego macierzysty klub radnych PO.

Okolice pl. Kazimierza Wielkiego i katedry są w opłakanym stanie. Dziury w kamiennej nawierzchni doraźnie łatane są asfaltem. Nietrudno natknąć się jednak na kolejne wypadające kostki. Kto jest winny dewastacji reprezentacyjnej części miasta? Bez wątpienia rumienić powinni się kierowcy, którzy codziennie rozjeżdżają ulicę Katedralną i zostawiają swoje pojazdy w okolicach bazyliki.

- Proszę popatrzeć, jak to wygląda. Obraz nędzy i rozpaczy. Co sobie pomyślą o nas przyjezdni, szczególnie ci z zagranicy? - załamuje ręce Sławomir Maciak, który prowadzi biuro turystyczne przy ul. Katedralnej.

Ewelina Hyjek-Pogoda niemal codziennie odwiedza tarnowską Starówkę. Najczęściej spaceruje z trzema córkami. Jest zirytowana stanem nawierzchni placu Kazimierza.

- Idąc, ciągle muszę patrzeć pod nogi, bo tu dziura na dziurze. Można się połamać. Podziwiam kobiety, które tędy chodzą w szpilkach. To dla mnie prawdziwe kaskaderki - mówi bez cienia uśmiechu.

Ostatni poważny remont placu Kazimierza oraz przyległych ulic miał miejsce na początku lat 90. ubiegłego wieku. Później w tym rejonie rządziła już tylko prowizorka.

- Od czterech lat leży u mnie projekt remontu ulicy Katedralnej i pokrywa się kurzem. Przedłużyłem jego ważność do przyszłego roku - przyznaje Andrzej Cetera, szef tarnowskiej delegatury urzędu ochrony zabytków.

A tymczasem rajcy miejscy nie wyrazili zgody na przeznaczenie dodatkowych 460 tys. zł na prace remontowe przy ulicach Kapitulnej, Katedralnej i placu Kazimierza. Wniosek w tej sprawie przygotował prezydent Roman Ciepiela. Podczas nadzwyczajnej sesji rady, zwołanej w ubiegłym tygodniu, w decydującym głosowaniu wszyscy radni wstrzymali się od głosu. Efekt może być taki, że remont w tym roku nie dojdzie do skutku.

Nie wszystko jednak stracone. Sprawa ma trafić raz jeszcze na forum rady. Stanie się to w czerwcu. - Zagłosuję „za”. Ale nie z sympatii do pana prezydenta, ile dla dobra mieszkańców. Dobrze byłoby jednak, gdyby Roman Ciepiela konsultował z klubem swoje plany - sugeruje radny Grzegorz Światłowski (PO).

ZOBACZ KONIECZNIE: