WIDEO: Koprowski: Rada działa normalnie
Autor: Andrzej Skórka, Gazeta Krakowska
Wyborczy skandal wybuchł tuż po jesiennych wyborach. Okazało się, że na kartach do głosowania w okręgu nr 3 zabrakło nazwiska jednego z kandydatów KWW "Tarnowianie". Po proteście Marka Ciesielczyka (kandydował do rady miejskiej reprezentując Nową Prawicę i Stowarzyszenie "Oburzeni") Sąd Okręgowy w Tarnowie w styczniu postanowił o konieczności powtórzenia wyborów w feralnym okręgu. Nakazał także wygaszenie mandatów wszystkich radnych. Ich nowy podział miał nastąpić po powtórce głosowania w okręgu nr 3.
Sąd Apelacyjny w Krakowie rozpatrzył wczoraj zażalenia w tej sprawie komisarza wyborczego i szefa miejskiej komisji wyborczej. Podtrzymał decyzję o ponownych wyborach, ale zdecydował o wygaszeniu mandatów nie wszystkim radnym, a tylko siódemce z feralnego okręgu nr 3 - Annie Czech, Józefowi Gancarzowi, Ryszardowi Pagaczowi, (PiS), Bartłomiejowi Babuśce, Markowi Drwalowi (PO), Małgorzacie Mękal (SLD) i Grażynie Barwacz ("Tarnowianie").
Powód? Wyniki ponownych wyborów w tej części miasta nie miałyby żadnego wpływu na podział mandatów w pozostałych trzech okręgach w Tarnowie.
Orzeczenie sądu apelacyjnego jest prawomocne.