Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Tajemnica zapomnianego grobu na cmentarzu w Krzyżu

Paweł Chwał
Pracownicy IPN spodziewali się dotrzeć do szczątków jednej osoby, w grobie natknęli się na dwie
Pracownicy IPN spodziewali się dotrzeć do szczątków jednej osoby, w grobie natknęli się na dwie Paweł Chwał
Pracownicy IPN odnaleźli miejsce pochówku Żołnierza Wyklętego w Krzyżu. Przy okazji odkryli kości osoby, którą pogrzebano tu 30 lat później.

Na cmentarzu w Tarnowie-Krzyżu udało się odnaleźć szczątki rozstrzelanego w 1948 roku Żołnierza Wyklętego Antoniego Trzepli ps. Krakus. W trakcie badań wyszło jednak na jaw, że w tej samej mogile pogrzebano 30 lat później również inną osobę. To rodzi kłopoty, gdyż mogiła uznana została już za grób wojenny. Ciało pochowanej tam kobiety trzeba będzie ekshumować i przenieść gdzie indziej.

- Przypadki, że na grobach Żołnierzy Wyklętych chowano inne osoby, były niestety w czasach komunizmu powszechne. Nie spodziewaliśmy się tego jednak w tym konkretnym przypadku - przyznaje prof. Krzysztof Szwagrzyk z Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Krakowie.

W miejscu, gdzie spoczął Antoni Trzepla, nie było żadnego nagrobka ani krzyża z tabliczką, które świadczyłyby o tym, że pochowany jest tutaj także ktoś inny. Tymczasem miejsce to zostało już oficjalnie uznane za grób wojenny i objęte ochroną państwa.

Przeniosą szczątki?
- To oznacza, że jakakolwiek decyzja dotycząca ekshumacji znajdujących się w nim szczątków i przeniesienia ich w inne miejsce leży w tym momencie wyłącznie w gestii wojewody - wyjaśnia Marcin Kasprzycki z Biura Edukacji Publicznej krakowskiego IPN. Wojewoda opłacić ma również koszty ponownego ich pochówku.

Specjaliści Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu, którzy na zlecenie IPN chcieli pobrać ze szczątków Trzepli materiał do badań DNA, napotkali nie lada problem. Musieli wykonać podkop pod pozostałościami trumny osoby pochowanej w tym samym miejscu blisko 30 lat po śmierci Żołnierza Wyklętego.

- Była to samotna kobieta, mieszkanka domu pomocy społecznej. To może wyjaśniać, dlaczego jej grób szybko zarósł trawą i został zapomniany - mówi Mirosława Gasiciel z Miejskiego Zarządu Cmentarzy w Tarnowie.

Przyznaje, że w kwaterze nr 12 cmentarza w Krzyżu takich podwójnych grobów może być więcej. - W tej części cmentarza pierwsze pochówki odbywały się w latach 40. i 50. ubiegłego wieku, czyli w czasach, kiedy miały miejsce również egzekucje na Żołnierzach Wyklętych. Rodziny często nie wiedziały, gdzie ich bliscy byli chowani. Mało tego, często nawet o to nie pytały, obawiając się represji - zauważa Gasiciel.

Zgodnie z prawem, jeśli po 20 latach od pochówku nikt nie interesuje się grobem, mogą być w nim grzebane inne osoby. Tak stało się również w przypadku innego Żołnierza Wyklętego Jana Kmiecia. Na jego mogile do dziś znajduje się betonowy nagrobek innej osoby, pochowanej w latach 70.

Symboliczne krzyże
- W przypadku Jana Kmiecia nie planujemy tak poważnych prac badawczych, jak to ma miejsce z Antonim Trzeplą. Niezbędne byłoby bowiem uzyskanie zgody na rozkopanie grobu od rodziny osoby pochowanej nad nim. Oznaczałoby to dodatkowe, skomplikowane procedury - wyjaśnia Marcin Kasprzycki. Jana Kmiecia i Antoniego Trzeplę upamiętniają symboliczne krzyże oraz tabliczki z nazwiskami. Ustawiono je na cmentarzu pół roku temu przy okazji obchodów Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska